Sto milionów euro, główną nagrodę we włoskim lotku, wygrał wczoraj gracz z Katanii na Sycylii. Świętowano tam do późnej nocy tak, jakby zwycięzcami byli wszyscy jej mieszkańcy.
Katania szczęśliwa jak nigdy. Kilka tygodni temu temu tytuł najpiękniejszej Włoszki - Miss Italia - zdobyła pochodząca stamtąd Miriam Leone. Miejscowa drużyna piłkarska, która jeszcze dwa lata temu grała w drugiej lidze, prowadzi obecnie w tabeli ekstraklasy. A teraz jeszcze superkumulacja.
W radości mieszkańców uczestniczy burmistrz Katanii, Raffaele Stancanelli, który ma nadzieję, że anonimowy jak dotąd zwycięzca _ nie zapomni o swoim mieście _. Katanii bowiem nie we wszystkim dopisuje szczęście. Z powodu zadłużenia władze musiały wyłączyć oświetlenie na głównych ulicach. Brakuje pieniędzy na wywożenie śmieci. Deficytowa jest komunikacja miejska. Rząd niedawno udzielił Katanii bezzwrotnej pożyczki w wysokości 140 milionów euro, ale to wszystko za mało.
Komentatorzy radzą burmistrzowi, by sam jak najszybciej zaczął grać w lotto.