Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dziś ostrzeżenie przed wichurami w północno-wschodniej części kraju. Jak informuje dyżurny synoptyk instytutu Maria Waliniowska, wszystko za sprawą przemieszczającego się przez Polskę chłodnego frontu atmosferycznego. W rejonie Zatoki Gdańskiej, na Mazurach oraz na Podlasiu wieje dziś z prędkością nawet 90 kilometrów na godzinę, a w porywach do 80 może osiągać wiatr na Mazowszu. W nocy wichury mają zacząć stopniowo słabnąć.
Od jutra stopniowo ma się zacząć ochładzać. Warunki na większości polskich stoków nie będę jednak sprzyjać narciarzom. Kilka ciepłych dni wystarczyło żeby pokrywa śnieżna w wielu miejscach stopniała całkowicie. Jak podaje IMGW na Dolnym Śląsku najlepiej pod tym względem jest w tej chwili na Śnieżce gdzie pokrywa śnieżna wynosi 50 centymetrów i Jakuszycach - 60 centymetrów. Tyle samo białego puchu leży na Kasprowym, a jedynie o pięć centymetrów mniej w dolinie Pięciu Stawów. Na tym jednak kończy się lista miejsc, w których pokrywa śnieżna przekracza 30 centymetrów. Co więcej, zadaniem Marii Waliniowskiej z IMGW, na znaczną poprawę warunków na stokach w najbliższych dniach nie ma co liczyć.
Jutro i pojutrze możemy liczyć co najwyżej na niewielkie, lokalne opady śniegu i śniegu z deszczem. Dopiero w piątek spodziewany jest napływ powietrza arktycznego, które może przynieść od 5 do 10 centymetrów świeżego śniegu. Od piątku synoptycy prognozują też znaczne ochłodzenie. W sobotę i w niedzielę słupki rtęci w termometrach na Suwalszczyźnie mogą spaść nawet poniżej minus 15 stopni Celsjusza.