Problemów jest jednak więcej. Bogusław Nowak, dyrektor Opery Krakowskiej mówi, że należy także udrożnić wejścia, które są niewygodne. Niekomfortowe jest także zaplecze.
Marek Sowa, wicemarszałek województwa małopolskiego - organu prowadzącego operę - nie wykluczył wystąpienie o odszkodowanie. Na razie nie wiadomo jednak, czy niedoróbki wynikają z wadliwego projektu, czy też wina leży po stronie wykonawcy.
Budowa krakowskiego gmachu opery miała kosztować około 55 mln - ostatecznie pochłonęła blisko 106 mln zł.