Szefowa psychologów w Komendzie Głównej Policji Małgorzata Chmielewska podkreśla, że wciąż brak odpowiedzi na wiele podstawowych pytań dotyczących pracy psychologów. Wciąż nie wiadomo kiedy poszkodowanym potrzebna jest jedynie informacja, a kiedy konkretne działania psychologów i komu przekazać informacje o osobach, którym tej pomocy udzielono w trakcie akcji.
Przemysław Guła z MSWiA uważa, że konieczna jest lepsza organizacja pracy psychologów, którzy biorą udział w akcjach ratunkowych. Guła podkreśla, że wprawdzie dziś ratownicy działają dobrze, ale pomoc psychologów jest nieskoordynowana. Przypomina, że taka sytuacja miała miejsce między innymi podczas akcji po zawaleniu się hali wystawowej w Chorzowie. Do akcji przyjechali psychologowie, ale ze wszystkich służb. "My chcemy skończyć z taką formą improwizacji" - powiedział Guła. MSWiA chce też systemowego szkolenia ratowników.
Większą pomoc psychologów muszą otrzymywać nie tylko ofiary katastrof, ale też ratownicy - uważa ratownik górski i psycholog Tomasz Kozłowski. Według niego ratownicy nie mają podstawowej wiedzy na temat, jakie dla nich mogą być konsekwencje przebywania w traumatycznym zdarzeniu. Nie zdają sobie sprawy, że mogą wymagać fachowej pomocy.
Wśród pierwszych pomysłów uczestników warszawskiej konferencji jest powoływanie stałego doradcy psychologa w każdym sztabie kryzysowym.