Obaj prezydenci wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Tbilisi. Lech Kaczyński bierze udział w obchodach gruzińskiego Święta Niepodległości.
Podczas spotkania z dziennikarzami Lech Kaczyński mówił, że pod względem historycznym Gruzja była nawet bardziej doświadczona niż Polska. Dodał, że dziś w Gruzji rozgrywa się walka o to, gdzie będzie się kończył wolny świat. Wyjaśnił, że wcześniej w Europie widoczne były strefy wpływów. "Takiemu światu mówimy nie"- dodał Lech Kaczyński.
Prezydent Saakaszwili, pytany o dzisiejsze protesty gruzińskiej opozycji, powiedział, że jego ugrupowanie zaprasza do dialogu każdego. Zaznaczył, że 2/3 obywateli opowiedziało się za Zjednoczonym Ruchem Narodowym. Podkreślił, że w wyborach decyduje większość, ale powinna mieć ona szacunek dla mniejszości i odwrotnie. Gruziński prezydent zapewnił, że parlament będzie działał na rzecz całego narodu. Dodał, że nawet bardziej radykalne siły powinny podejmować dialog.
Micheil Saakaszwili mówił też o jedności terytorialnej Gruzji. Podkreślał, że nie ma alternatywy dla pokojowego rozwiązania konfliktu z Rosją. Przypomniał, że wczoraj jego kraj otrzymał oficjalny raport ONZ, w którym udokumentowano, że Rosja faktycznie podjęła agresję wobec Gruzji. Prezydent Saakaszwili wyraził nadzieję, że jego kraj może liczyć na poparcie Unii Europejskiej.