Ośmiolatek zadzwonił na policję, podał adres i powiedział, że palą się drzwi w jego mieszkaniu. Następnie chłopiec zaopiekował się swoją 5-letnią siostrą. Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce patrol i powiadomił Straż Pożarną. Kiedy funkcjonariusze weszli do mieszkania okazało się, że spały tam trzy dorosłe, nietrzeźwe osoby, w tym matka. Nie można było ich obudzić, nie reagowali na wezwania policjantów, aby opuścili lokal. Matka miała ponad 2 promile alkoholu w organiźmie. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo grozi jej kara do 5 lat więzienia.
Dzieciom nic się nie stało. Zaopiekowała się nimi babcia.