Kryzys wewnątrz gabinetu zaostrzył się przed kilkoma dniami. Opozycyjny Związek Wolnych Demokratów, który zerwał koalicję z socjalistami, zapowiedział, że poprze ustawę budżetową mniejszościowego rządu pod warunkiem powołania tymczasowego gabinetu ekspertów. Miałby on sprawować władzę przez dwa lata - do wyborów parlamentarnych.
Premier Ferenc Gyurcsany powiedział, że - w przypadku odrzucenia ustawy - być może ustąpi z zajmowanego stanowiska. Nie wykluczył także rozpisania przedterminowych wyborów. Sondaże opinii publicznej z końca sierpnia sugerują, że w przedterminowych wyborach zwyciężyłby bezapelacyjne 55-procentami głosów prawicowy, opozycyjny Fidesz Viktora Orbana.
Orban zaapelował do deputowanych o samorozwiązanie parlamentu, ale jego propozycja została odrzucona przez liberałów, którzy w przypadku przedterminowych wyborów nie dostaliby się do parlamentu.