Wybuch uszkodził szyby w oknach w promieniu 50 metrów. Zniszczył też fasadę budowanej w pobliżu hali fabrycznej. Eksplozja rozrzuciła metalowe części bomby nawet pół kilometra od miejsca detonacji.
Jak poinformowała straż pożarna, do wybuchu doszło prawdopodobnie z powodu prac budowlanych prowadzonych w okolicy. Bomba lotnicza z czasów drugiej wojny światowej, zalegająca pół metra pod ziemią, mogła eksplodować pod wpływem wstrząsów wywołanych młotem pneumatycznym.
Do wybuchu doszło na terenie dawnej stalowni Heinrichshütte. Zamknięty w 1987 roku zakład, na terenie którego znajduje się obecnie park przemysłowy, w czasie drugiej wojny światowej był ważnym ośrodkiem produkcji stali w Zagłębiu Ruhry. Z tego powodu był celem alianckich nalotów. Na terenie zakładu już wcześniej znajdowano niewybuchy pochodzące z czasów II Wojny Światowej.