W wywiadzie, który ukaże się w jutrzejszym wydaniu dziennika "Bild", Angela Merkel nie skomentowała wprost stanowiska polskiego prezydenta. Powiedziała natomiast, że zrobi wszystko, aby razem z francuskim przewodnictwem doprowadzić do ratyfikacji Traktatu.
Kanclerz Niemiec podkreśliła, że Traktat czyni Unię bardziej demokratyczną i wzmacnia możliwości każdego z państw członkowskich. Dodała, że wszyscy we Wspólnocie są zgodni, że musi ona być bardziej zdolna do działania, a Traktat daje ku temu podstawy.
Stanowisko prezydenta skrytykował natomiast ekspert SPD ds. europejskich Axel Schäfer. Jego zdaniem, Lech Kaczyński działa nieodpowiedzialnie - zarówno wobec polskiego parlamentu, który ratyfikował Traktat, jak i wobec samego siebie. "Był bowiem jednym z jego negocjatorów" - wyjaśnił Schäfer.
Lider opozycyjnych Zielonych powiedział natomiast, że Niemcy powinni wykazać zrozumienie dla stanowiska prezydenta Kaczyńskiego. "Nie wypada nam wytykać Warszawy palcami, bo to byłoby wyrazem arogancji i pychy" - stwierdził Reinhard Bütikofer. Wyraził też przekonanie, że polscy politycy znajdą wyjście z tej sytuacji.