Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Obama -w Parlamencie

0
Podziel się:

Przybyłem tu żeby zapewnić o naszych najstarszych i najsilniejszych stosunkach, wynikających ze wspólnej historii, języka i przede wszystkim wyznawania tych samych wartości- powiedział prezydent Obama na wstępie swojego historycznego przemówienia z brytyjskim Parlamencie.

Niewiele jest krajów, które są sobie bliższe niż Stany Zjednoczone i Wielka Brytania - zapewnił amerykański przywództwa . Zapowiedział nową erę dwustronnej współpracy i wspólnego stawiania czoła nowym wyzwaniom. Sojusz między Ameryką i Wielką Brytanią pozostanie silny gdyż jest niezbędny do zwiększenia pokoju i dobrobytu na świecie oraz sprawiedliwości. USA z Wielką Brytanią nie zrezygnują ze światowego przywództwa. Nie należy się bać wzrostu znaczenia rozwijających się gospodarek, takich jak Chiny czy Brazylia, ale trzeba podwoić inwestycje, w naukę i nowe technologie, a także edukację żeby nadążyć za nimi. Dodał, że oba kraje muszą uważać, by nie zadłużyć się w stopniu osłabiającym ich gospodarki. "To będzie wymagać trudnych decyzji i różnych dróg dla naszych krajów" - powiedział .
Obama mówił o walce z terroryzmem i przygotowaniach do dokonania zwrotu w Afganistanie i przekazania władzy Afgańczykom. Podczas tego przekazania będziemy zabiegać o trwały pokój z tymi, którzy zerwą z Al-Kaidą, będą przestrzegać afgańskiej konstytucji i złożą broń - powiedział .
USA i Wielka Brytania mają również taką samą wizję jesli chodzi o Bliski Wschód, bezpieczny Izrael i niezależne państwo palestyńskie - mówił amerykański prezydent. Trzeba pomóc Tunezji i Egiptowi, wzmocnić demokratyzację tych i innych krajów w regionie. Prezydent Obama poparł walkę o zmiany w Libii, a także falę protestów o słuszne prawa w Syrii. Podkreślił, że sojusznicy powstrzymali masakrę w Libii, ale nie są w stanie zwalczyć każdej niesprawiedliwości w regionie. "Historia przekonuje nas, że demokracja nie jest łatwa. Miną lata, zanim te rewolucje się zakończą, i przed nami jeszcze wiele trudnych dni"-powiedział amerykański prezydent.
Przemówienie zaczął od żartu - "podobno ostatnimi trzema mówcami tutaj byli papież, królowa i Nelson Mandela - a to oznacza albo wysoko postawioną poprzeczkę albo początek bardzo dobrego dowcipu" - powiedział, a jego słowa bardzo rozbawiły zebranych w Westminster Hall.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)