Po raz pierwszy w historii żyjąca ofiara reżimu Pinocheta wygrywa w sądzie sprawę przeciwko państwu. Bezprecedensowy wyrok może znacząco wpłynąć na orzeczenia w podobnych procesach w przyszłości.
Międzyamerykański Sąd Praw Człowieka w Kostaryce wydał wyrok w sprawie 81-letniego dziś Leopoldo García. Uznał, że chilijski wymiar sprawiedliwości wykazał się 'przesadną zwłoką w rozpoczęciu dochodzenia, pomimo tego, że wiedział o zastosowaniu tortur' . Sprawę zgłoszono do sądu w Chile w 1993 roku, dochodzenie otwarto jednak dopiero 2 lata temu.
Międzynarodowy sąd nakazał panstwu doprowadzenie sprawy do końca i rekompensatę szkód moralnych w wysokości 30 tysięcy dolarów. Wezwał również do pokrycia kosztów leczenia medycznego i psychologicznego wnioskującego.
García został zatrzymany kilka dni po zamachu stanu Augusto Pinocheta. Przez półtora roku był więziony i torturowany, a potem zmuszony do emigracji. Nigdy nie postawiono mu oficjalnych zarzutów. Dziś mieszka w Wielkiej Brytanii. W następstwie tortur cierpi na problemy z kręgosłupem.
Bezprecedensowy wyrok w tej sprawie może wpłynąć na sytuacje około 200 tysięcy innych osób zmuszonych do emigracji przez reżim Pinocheta.
Informacyjna Agencja Radiowa
