Rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz powiedział IAR, że awaria okazała się niewielka. Spalił się mało istotny element głównego zasilania. Dodał, że konsekwencje tej drobnej awarii okazały się jednak bardzo poważne, bo na kilka godzin sparaliżowany został ruch w porcie lotniczym.
Grzegorz Hlebowicz zaznaczył, że na razie jest jeszcze za wcześnie na mówienie o konsekwencjach finansowych zdarzenia. Podkreślił, że Polska Agencja Żeglugi Powietrznej przeanalizuje przyczyny awarii, aby uniknąć podobnych przypadków w przyszłości.
Awarię usunięto około godziny 14.00. Teraz warszawskie lotnisko funkcjonuje już normalnie.