Mohammed Mursi powiedział, że wojna w Syrii jest największą tragedią obecnej epoki. "Wszyscy musimy poruszyć świat, aby ją powstrzymać. Syryjska krew jest zbyt cenna, by wciąż być przelewaną na syryjskiej ziemi" - podkreślił Mursi. Dodał, że gdy syryjski reżim upadnie, mieszkańcy kraju będą mogli zdecydować, kto będzie ich reprezentował.
Egipski prezydent zaapelował też o zakończenie "okupacji Jerozolimy" przez Izrael. Mursi powiedział, że społeczności międzynarodowej nie udało się wcielić w życie podjętych wcześniej zobowiązań,według których miało powstać państwo palestyńskie.
Mohammed Mursi zaapelował też o walkę z dyskryminacją religijną i z obrażaniem muzułmanów. W ostatnich dniach przez kraje islamskie przetoczyły się gwałtowne protesty przeciwko filmowi "Niewinność muzułmanów". Mursi powiedział, że nie można pozwolić na obrażanie islamu i że świat musi wspólnie walczyć z ekstremizmem i dyskryminacją.
Mohammed Mursi powiedział też, że wszystkie kraje na Bliskim Wschodzie powinny przystąpić do Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Nuklearnej. Nawiązał przy tym do kontrowersyjnego irańskiego programu nuklearnego. Mursi zaznaczył równocześnie, że każdy kraj ma prawo do pozyskiwania energii nuklearnej w celach pokojowych.
IAR
