Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPIS Katyń-Rosja-rodziny

0
Podziel się:

Rosja uważa, że Polsce nie należy się zadośćuczynienie finansowe za zbrodnię katyńską. W liście do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka rosyjski rząd ustosunkował się w ten sposób do pisma rodzin pomordowanych oficerów NKWD, przesłanego wcześniej Trybunałowi - powiedział IAR Ireneusz Kamiński, przedstawiciel rodzin ofiar zbrodni katyńskiej przed Trybunałem w Strasburgu.

"Generalnie Rosjanie uważają, że jakiekolwiek kwoty nie wchodzą w grę, ponieważ nie doszło do naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka" - powiedział Ireneusz Kamiński.
Przedstawiciel Rodzin Katyńskich przypomniał, że rodziny ofiar nie domagają się sprawiedliwości ze względu na zadośćuczynienie finansowe. W skardze, którą w 2009 roku skierowała do Strasburga Witomiła Wołk - Jezierska i 12 innych bliskich ofiar NKWD, Polacy domagali się na początku symbolicznego jednego euro. Później postanowili decyzję o wysokości ewentualnego zadośćuczynienia finansowego zostawić Trybunałowi.
Pełnomocnik rodzin ofiar dodał, że w rosyjskim piśmie znalazło się jeszcze jedno bardzo niedobre sformułowanie, które mówi, że skarżący żadnego bólu moralnego nie doznały, ponieważ nie miały okazji poznać swojich ojców. "To niezwykle niedobre sformułowanie i ja usłyszałem relacjonując to pismo od skarżących niezwykle negatywne oceny tego sformuowania" - powiedział Ireneusz Kamiński.
. Jedna ze skarżących, córka oficera, zamordowanego przez NKWD, Witomiła Wołk-Jezierska podkreśliła, że rodzinom ofiar zbrodni katyńskiej nie chodzi o pieniądze. "Gdyby Rosja się dowiedziała, co musiałaby zapłacić faktycznie za mojego ojca to mi się, wydaje, że pan Matiuszkin, jak jest młody, ciemnowłosy, to by osiwał ze strachu" - powiedziała.
Witomiła Wołk-Jezierska nie kryła też oburzenia zawartym w rosyjskim piśmie sformułowaniem, że dzieci zamordowanych w Katyniu nie cierpiały, gdyż nie pamiętały swoich bliskich. "Rosja walczy o Stalina, bo to jest bóg, który wydał rozkaz, żeby zabić Polaków" - oceniła Witomiła Wołk-Jezierska.
O piśmie rosyjskiego wiceministra sprawiedliwości Georgija Matuszkina do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka po raz pierwszy napisała "Rzeczpospolita". Odpowiedź strony rosyjskiej kończy korespondencję z Trybunałem. Teraz krewni ofiar czekają na wyrok.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/dw/moc/buch

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)