Już ponad dwa dni siły pakistańskie ścierają się z afgańskimi napastnikami w rejonie Dir. Starcia prowadzone są w trudnym terenie górskim. Rehman Malik, szef pakistańskiego resortu spraw wewnętrznych zarzucił władzom w Kabulu, iż nie potrafią zlikwidować siedzib talibów przy granicy z Pakistanem: "Kiedy mówimy o tym, że powinniśmy wspólnie walczyć z tym monstrum, to dlaczego ich sanktuaria są tam nadal? Terytorium Afganistanu jest wykorzystywane przeciw Pakistanowi."
W wyniku ataku, który spowodował ostrą reakcję Islamabadu zginęło już ponad 70 osób. Napastnicy zniszczyli osiem szkół, kilka budynków administracji publicznej, a także meczet. Komentatorzy zauważają, iż Islamabad wydając ostre oświadczenia w sprawie ataku chce pokazać, iż zarówno władze afgańskie oraz siły NATO nie potrafią rozwiązać problemu afgańskich talibów, a ciągłe zarzucanie Pakistanowi, iż to na jego terytorium kryją się ekstremiści nie jest w pełni uzasadnione.
