Szef ruchu Libertas, zrzeszającego przeciwników ratyfikacji - Declan Ganley nie krył zadowolenia. Jak podkreślił, że Irlandia to jedyny kraj który przeprowadził referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego. Zwolennik ratyfikacji były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Pat Cox powiedział natomiast , że wynik referendum rozczarowuje, ale trzeba go uszanować.
Odrzucenie traktatu przez Irlandczyków oznacza, że nie wejdzie on w życie od stycznia przyszłego roku, jak chciała Bruksela. Ten temat zapewne zdominuje unijny szczyt w przyszłym tygodniu. Pat Cox nie chciał spekulować, czy jest sposób na ocalenie Traktatu.
Niektórzy sugerują, że referendum powinno być powtórzone, tak jak było to w przypadku Traktatu z Nicei. 7 lat temu Irlandczycy odrzucili Traktat, zaakceptowali go dopiero rok później, w powtórnym głosowaniu.