Podkreślił, że oskarżanie więźniów politycznych o terroryzm to jedna z metod stosowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki w walce z opozycją. Zdaniem Tomasza Pisuli, dyktator wie, że społeczność międzynarodowa nie będzie zdecydowanie reagowała w sprawie skazanych za terroryzm lub czyny kryminalne i umiejętnie wykorzystuje tę słabość europejskich polityków.
Prezes fundacji Wolność i Demokracja dodał, że jego organizacja wielokrotnie bezskutecznie apelowała do polskich posłów o reakcję w sprawie obu skazanych. Zdaniem rozmówcy IAR, europejscy politycy nie reagują z wystarczającą siłą na zbrodnie Aleksandra Łukaszenki. Bardziej przejmują się nietaktownymi uwagami dyktatora pod adresem międzynarodowych dyplomatów, niż tym, że zabija swoich obywateli - zwrócił uwagę Tomasz Pisula. Według niego, społeczność międzynarodowa nie powinna wdawać się w żadne negocjacje ze zbrodniczym reżimem, tylko zabiegać o obalenia Łukaszenki.
Tomasz Pisula przypuszcza , że teraz Aleksander Łukaszenka będzie się targował ze społecznością międzynarodową o życie drugiego ze skazanych na karę śmierci w tej sprawie - Dźmitra Kanawałau, jednak Europa nie może dać się wciągnąć w podobne negocjacje.
Sąd orzekł, że Uładzisław Kawalou to wspólnik Dźmitra Kanawałaua w zamachu terrorystycznym, w wyniku którego w kwietniu ubiegłego roku zginęło 15 osób a około 400 zostało rannych. Prezydent Aleksander Łukaszenka odmówił ułaskawienia obu sprawców wybuchu w metrze.
IAR/dw/ab