30 ekologów z Greenpeace może spędzić nawet 15 lat w rosyjskim łagrze. Tyle grozi w Rosji za piractwo, o które oskarża załogę statku Arctic Sunrise Komitet Śledczy.
Wszystko zaczęło się 18 września, gdy grupa działaczy Greenpeace próbowała wtargnąć na platformy Gazpromu na Morzu Barentsa. Rosja zareagowała zdecydowanie, aresztując 30 ekologów i stawiając im zarzut piractwa. Wśród tych, którzy usłyszeli zarzuty jest Polak 36 Tomasz Dziemiańczuk z Uniwersytetu Gdańskiego - potwierdził tę informację konsul RP Wojciech Cholewiński. Ekologom grozi od 10 do 15 lat pozbawienia wolności.
Działacze Greenpeace nie tylko w Rosji ślą listy do rosyjskich władz, aby powstrzymały bezprawne działania prokuratorów. Międzynarodowi eksperci twierdzą, że Rosja nie ma prawa oskarżać ekologów o piractwo. Nawet Władimir Putin i szef jego rady do spraw praw człowieka Michaił Fiedotow oświadczyli, że śledczy nie mają absolutnie żadnych podstaw aby oskarżać Greenpeace o piractwo. Tymczasem rosyjskie stacje telewizyjne emitują materiały, w których udowadniają jak bardzo niebezpieczne były działania ekologów na platformie Prirazłomnaja: " Nie wyciek paliwa jest niebezpieczny, ale takie działania Greenpeace jak to na Prirazłomnaja, gdzie jakieś łódki pływały w bezpośredniej bliskości platformy, w jej pasie ochronnym, chociaż ostrzegano ekologów, że to przestrzeń zamknięta dla statków" - taką opinię wygłosił ekspert do spraw bezpieczeństwa urządzeń wydobywczych Dmitrij Szachin. Natomiast jego kolega z Rady Ochrony Przyrody Władimir Ganza twierdzi, że to antyrosyjska zmowa koncernów zachodnich, konkurujących z
rosyjskimi firmami.
Tymczasem rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin nie wyklucza, że dziś stawiane zarzuty zostaną zmienione w trakcie śledztwa. "Stopień szkodliwości społecznej tego czynu będzie jeszcze zbadany i zanim minie okres, na który ekolodzy zostali aresztowani możemy jeszcze zmienić kwalifikację ich czynu i podjąć decyzję o innej sankcji prewencyjnej niż areszt" - oświadczył Markin.
Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej zapytało Rosjan co sądzą o sankcjach wobec ekologów ze statku Arctic Sunrise - aż 66 procent uczestników sondażu odpowiedziało, że popiera działania śledczych.
IAR