Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że- według szacunków- do końca roku wydanych zostanie około 90 procent wszystkich przysługujących nam pieniędzy.Opócz przedsiębiorców i szkół wyższych,
z funduszy unijnych szeroko korzystają instytucje kultury.
Na drugim biegunie jest wykorzystanie pieniędzy na infrastrukturę, głównie na transport kolejowy oraz projekty informatyczne. Elżbieta Bieńkowska zaznacza jednak, że kolej coraz lepiej radzi sobie z wykorzystaniem pieniędzy z Brukseli.
Szefowa resortu rozwoju regionalnego przypomniała, że w razie potrzeby pieniądze, które nie będą wydane można przesunąć. Na duże przesunięcia, między poszczególnymi programami, trzeba mieć zgodę Komisji Europejskiej. Mniejsze, ministerstwo rozwoju regionalnego, może dokonać na własną rękę.
Unijny budżet kończy 31 grudnia przyszłego roku. Pieniądze z niego będzie można wydawać jednak do 2015 roku. W latach 2007-2013 Polska jest największym odbiorcą unijnych pieniędzy, z kwotą ok 67 miliardów euro.
IAR