Niskie zarobki w stoczni są przyczyną ogromnej rotacji pracowników - mówi szef stoczniowej "Solidarności" Andrzej Antosiewicz.
Według związkowców w zakładzie nie ma odzieży ochronnej, astan techniczny maszyn do produkcji oraz pomieszczeń sanitarnych jest zły.
Prezes Stoczni Szczecińskiej Nowa komentując roszczenia "Solidarności" przypomina, że także związki w stoczniach gdyńskiej i gdańskiej przekształciły się w komitety protestacyjne, chcąc chronić swoje miejsca pracy. Andrzej Stachura uważa, że zbieżność tych zdarzeń nie jest przypadkowa.
Prezes Stoczni Szczecińskiej Nowa dodaje, że tylko związkowcy z "Solidarności" są w sporze zbiorowym. Pozostałe dwa działające w firmie związki do takiej akcji nie przystąpiły.
Dzisiaj mają się rozpocząć negocjacje związkowców z "Solidarności" z zarządem Stoczni Szczecińskiej Nowa.