Marcinkiewicz zapewnił, że nic takiego nie padło z jego ust, a temat nie był podczas spotkania poruszany. Zdaniem premiera, ktoś próbuje "wbić klin" pomiędzy niego a kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Szef rządu podkreślił, że nic nie wskazuje na to, by jego misja jako prezesa Rady Ministrów miałaby zostać przerwana.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.