Wniosek o ekstradycję opiera się na zeznaniach Artura Zirajewskiego, który według "Rzeczpospolitej" jest niewiarygodny, bo zeznawał to, co chcieli usłyszeć policjanci. Dziennik powołuje się na "kolegów po fachu" gangstera oraz na adwokatów. Zdaniem jednego z prawników, Zirajewski ułożył sobie historię o Mazurze na podstawie prasy i rozmów z oficerami CBŚ, gdyż policjanci rozpracowujący sprawę zabójstwa Marka Papały złożyli mu propozycję współpracy. Również jeden z gdańskich gangsterów uważa, że Zirajewski prowadzi grę, by dostać jak najniższą karę za inne zabójstwo, popełnione przez niego w Gdańsku.
"Rzeczpospolita"/orzechowska/sawicka