Wrocławscy policjanci we wtorek zatrzymali Tomasza P. z Częstochowy. Postawili mu zarzuty udziału w zorganizowanej grupie i "ustawiania" meczów piłkarskich". Wczoraj po przesłuchaniu w prokuraturze zapadła decyzja o zwolnieniu go do domu bez stosowania żadnych sankcji. "Przyznał się do zarzutów i opowiedział o swojej "karierze"" - powiedział jeden z prokuratorów, tłumacząc rezygnację ze stosowania tymczasowego aresztu. Samo zatrzymanie i przesłuchanie było trzymane w ścisłej tajemnicy. Miało to zachęcić sędziego do przyznania się do zarzutów i ujawnienia przebiegu korupcyjnych działań.
Tymczasem Radio Wrocław dowiedziało się nieoficjalnie, że zdobyte ostatnio nowe dowody, m.in. podczas przesłuchań kolejnych podejrzanych mogą zaowocować kolejną falą zatrzymań w środowisku sportowym. Do tej pory zarzuty postawiono ponad 20 osobom.
