Były rzecznik prasowy Białego Domu Scott McClellan (_ na zdjęciu _) wywołał burzę polityczną w Stanach Zjednoczonych.
W swoich pamiętnikach napisał, że George Bush manipulował amerykańską opinią publiczną w sprawie wojny w Iraku. Oskarżył też otoczenie prezydenta o intrygi.
W książce - _ Co się wydarzyło _, Scott McClellan stwierdził, że inwazja na Irak była poważnym strategicznym błędem USA. - _ Wojny powinno się prowadzić tylko w ostateczności. Ta wojna nie była konieczna _ - napisał McClellan. Według niego, przekonując Amerykanów do inwazji na Irak George Bush stosował propagandę, a dziennikarze akredytowani przy Białym Domu wykazali się brakiem dociekliwości.
McClellan napisał też, że doradcy George'a Busha spiskowali w sprawie ujawnienia nazwiska agentki CIA w ramach walki politycznej i rządzili krajem tak, jakby nieustannie prowadzili kampanię wyborczą. Wiceprezydenta Dicka Cheneya nazwał - _ magikiem _, który zakulisowo sterował amerykańską polityką, nie pozostawiając na niej odcisków palców.
Książka wywołała duże niezadowolenie w Białym Domu. Scott McClellan należał bowiem do najbliższych i najbardziej lojalnych współpracowników George'a Busha. Obecna rzeczniczka amerykańskiego prezydenta oświadczyła, że McClellan zachowuje się jak sfrustrowany były pracownik. - _ Jesteśmy zdumieni. To nie jest Scott jakiego znaliśmy _ - dodała Dana Perino.