Materiały zostały już przekazane do centrali IPN-u, która prowadzi katyńskie śledztwo.
W Poznaniu część świadków zgłosiła się sama. Większość ustalono na podstawie dokumentów Stowarzyszeń Katyńskich. Przesłuchani świadkowie to najbliżsi krewni osób pomordowanych w obozach jenieckich NKWD, najczęściej ich dzieci. Do IPN-u zgłosiły się także pojedyncze osoby - niespokrewnione z ofiarami - które chciały przekazać informacje na temat zbrodni.
Świadkowie na przesłuchania przynosili też unikatowe dokumenty. Najczęściej była to korespondencja - kartki, listy, telegramy osób uwięzionych do rodziny. Na ich podstawie prowadzący śledztwo mogą ustalić daty egzekucji. Z korespondencji wynika też, że oficerowie wywożoni do obozów NKWD do końca nie wiedzieli, co ich czeka.