Peer Steinbrueck jest już oficjalnie kandydatem socjaldemokratów na kanclerza Niemiec. Na partyjnym zjeździe SPD poparła go zdecydowana większość delegatów. W blisko dwugodzinnym przemówieniu Peer Steinbrueck zapowiedział walkę o sprawiedliwość socjalną w Niemczech, m.in. o większe nakłady na oświatę, wprowadzenie płacy minimalnej czy parytetów dla kobiet. Jak mówił, celem jego partii jest sprawiedliwe społeczeństwo naznaczone społeczną świadomością, w którym istnieje równowaga między ekonomią a godnością człowieka. Podczas wystąpienia Steinbrueck nie oszczędzał tworzącej rząd partii chadeckiej. Jak mówił, CDU nie ma do zaproponowania niczego poza Angelą Merkel i jest politycznie zdezorientowana. W sondażach Peer Steinbrueck przegrywa z Angelą Merkel. Jego partia także wypada gorzej od chadeków. Do wyborów jest jednak jeszcze trochę czasu. Niemcy pójdą do urn jesienią przyszłego roku.
IAR