"Wprost" ostrzega, że ten raj wkrótce się skończy. Emerytury obecnych pięćdziesięciolatków będą musiały być relatywnie niższe niż obecnie i wcale nie jest pewne, czy będą wypłacane regularnie.
Wszystkiemu winny jest kryzys demograficzny. Ponieważ w Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, na emerytury składają się obecnie pracujący, system może się załamać. W efekcie zmiany struktury wiekowej ludności coraz mniej pracowników będzie składać się na świadczenia dla emerytów. Sytuację pogarsza to, że polskiego systemu emerytalnego praktycznie nie zasilają rolnicy. Dlatego ZUS musi być poważnie wspomagany przez budżet.
"Wprost" ocenia, że sytuacja stanie się alarmowa około 2015 roku, może być dramatyczna jeśli w tym samym czasie dojdzie do dekoniunktury gospodarczej. Wtedy budżet państwa może nie być w stanie załatać emeryturalnej dziury - pisze "Wprost" w tekście "Piekło emerytów".
WPROST/pbp/jędras