Media donosiły, że nadzorująca postępowanie w tej sprawie prokurator Elżbieta Janicka "groziła prokuratorom zwolnieniem, żądała, aby nie zatrzymywali ministra sportu Tomasza Lipca przed wyborami parlamentarnymi". Według nieoficjalnych informacji miała to czynić po konsultacjach z politykami PiS. Liderzy Prawa i Sprawiedliwości zaprzeczali tym doniesieniom.
Przewodniczący komisji śledczej Andrzej Czuma podkreśla, że jeszcze nie ma przekonania, iż w prokuraturze doszło do bezprawnych nacisków. Dodaje jednak, że z dokumentów, które posiada komisja, wynika, iż do takich nacisków mogło dojść.