Sąd nie dał wiary zeznaniom prokuratora Olejnika, który bronił swojego kierowcy.
Uniewinniono natomiast drugiego oskarżonego w procesie, kierowcę peugeota, któremu prokuratura postawiła zarzut przyczynienia się do wypadku.
Doszło do niego 24 czerwca ubiegłego roku. Opel vectra, w którym jechał Kazimierz Olejnik zjechał nagle z trasy Warszawa - Katowice i dachował. Zdaniem biegłych, auto jechało z szybkością około 150-ciu kilometrów na godzinę. Dozwolona prędkość w tym miejscu wynosiła 100 kilometrów.