Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

1-majowe demonstracje w miastach Azji

0
Podziel się:

Dziesiątki tysięcy ludzi zapełniły w sobotę ulice azjatyckich miast w
pochodach 1-majowych, domagając się pracy, jej lepszych warunków i wyższych płac.

Dziesiątki tysięcy ludzi zapełniły w sobotę ulice azjatyckich miast w pochodach 1-majowych, domagając się pracy, jej lepszych warunków i wyższych płac.

Większość demonstracji odbyła się spokojnie, ale w Makau policja użyła działek wodnych i gazu pieprzowego przeciwko protestującym, którzy usiłowali zmienić wyznaczoną trasę przemarszu.

Około tysiąca ludzi maszerowało tam w proteście przeciwko inflacji i pracy na czarno. Telewizja kablowa z Hongkongu pokazała, jak protestujący obalają metalowe barierki i rzucają nimi w policjantów w pełnym rynsztunku z tarczami. Ciskali w funkcjonariuszy również kamieniami i pustymi butelkami. Według radia RTHK co najmniej osiem osób zostało rannych, m.in. fotograf.

W innych miastach Azji demonstracje 1-majowe przebiegły spokojnie. W Manili na Filipinach setki ludzi z transparentami, wyrażającymi poparcie dla kandydatów w wyborach przewidzianych na 10 maja, domagały się podwyżek płac. Prezydent kraju Gloria Macapagal Arroyo oznajmiła, że nakazała przyspieszenie negocjacji między związkami a pracodawcami w sprawie podwyższenia dniówki minimalnej o 75 peso (1,67 dolara).

W Dżakarcie tysiące robotników w koszulkach w barwach związkowych przemaszerowały przed prezydenckim pałacem. Porządku na ulicach pilnowało około 15 tys. policjantów. Wznoszono okrzyki "Robotnicy, łączcie się! Dość zwolnień!" Jak powiedział organizator demonstracji Bayu Ajie, rząd naraził dobrobyt Indonezji, wdrażając takie posunięcia, jak porozumienie o wolnym handlu z Chinami, które doprowadziło do likwidacji lokalnych miejsc pracy, obniżki płac i które zwiększa korupcję.

Prezydent Susilo Bambang Yudhoyono zjadł lunch z robotnikami fabryki samochodów. Obiecywał stworzenie bezpieczniejszych warunków pracy, poprawę widoków na zatrudnienie, o ile robotnicy zachowają stabilność polityczną i gospodarczą.

W Seulu w Korei Południowej około 20 tys. robotników na pokojowym wiecu domagało się lepszych warunków pracy. Korea Płd. ma najdłuższy dzień pracy i najwyższy wskaźnik wypadków wśród krajów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - powiedział rzecznik Koreańskiej Konfederacji Związków Zawodowych.

W Tokio około 32 tysięcy robotników i związkowców z transparentami, na których domagano się bezpieczeństwa pracy, zgromadziło się w parku Yoyogi. Jak powiedział przywódca Krajowej Konfederacji Związków Zawodowych Sakuji Daikoku, w Japonii ponad 17 mln ludzi to pracownicy czasowi lub zatrudnieniu w niepełnym wymiarze. Wezwał firmy i rząd do zwiększenia zatrudnienia w pełnym wymiarze.

"W takich warunkach pracy nie ma nadziei ani jasnej przyszłości - powiedział. - Dokonajmy zmian, by stworzyć społeczeństwo, w którym zatrudnienie w pełnym wymiarze to norma". W Japonii bezrobocie wzrosło w marcu do 5 procent. Bez pracy jest 3,5 mln ludzi.

W stolicy Malezji Kuala Lumpur kilkuset robotników demonstrowało przeciwko proponowanemu podatkowi pośredniemu od dóbr i usług (GST) w wys. 4 proc. "Chcemy zniesienia GST na dobre, ponieważ obciąża on biednych - powiedział organizator protestu S. Arutchelvan. - Zamiast niego rząd powinien zwiększyć podatki od firm".

W Hongkongu około tysiąca protestujących domagało się wprowadzenia minimalnej stawki w wysokości 4,30 USD. "Domagamy się rozsądnej płacy. Domagamy się udziału w owocach gospodarczego sukcesu" - skandowali w miejskim parku, skąd udali się w stronę siedziby rządu. "Posiłek w barze szybkiej obsługi kosztuje około 30 HKD (4 USD). To zniewaga, jeśli nie można pozwolić sobie na porcję jedzenia po godzinie pracy" - powiedział prodemokratyczny poseł Leung Yiu-chung z okazji sobotniego protestu. (PAP)

klm/ malk/

6149026

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)