Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

80-letni b. prokurator wyłączony z procesu, prokurator IPN odczytuje akt oskarżenia

0
Podziel się:

(informacja o decyzji sądu o wyłączeniu i prowadzeniu procesu)

(informacja o decyzji sądu o wyłączeniu i prowadzeniu procesu)

21.5.Warszawa (PAP) - Ponad 80-letni b. prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Warszawie Marian N. nie został doprowadzony do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie. Sad wyłączył jego sprawę do osobnego postępowania i rozpoczął proces pozostałych oskarżonych.

Lekarka, która z Żandarmerią Wojskową pojechała po oskarżonego po decyzji sądu o jego doprowadzeniu, uznała, że stan zdrowia nie pozwala N. na udział w procesie. Sąd zdecydował o wyłączeniu do osobnego postępowania sprawy N. Zostanie on skierowany na specjalistyczne badania, które mają odpowiedzieć czy i kiedy b. prokurator będzie mógł wysłuchać aktu oskarżenia.

Sąd prowadzi proces dwu innych stalinowskich śledczych oraz sędziego wojskowego. Prokurator IPN Marek Klimczak odczytuje im akt oskarżenia.

Warszawski pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej oskarża dwóch śledczych prokuratora Józefa Chorzątkowskiego, wicedyrektora departamentu śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Wiktora Leszkowicza oraz sędziego Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie Jerzego Godlewskiego o bezprawne pozbawienie wolności w połowie lat 50-tych Józefa Stemlera, b. wiceministra informacji z Delegatury Rządu na Kraj. Grozi im do 10 lat więzienia.

Zarzucono im niedopełnianie obowiązków przy kontroli zasadności i terminowości stosowania i przedłużania aresztowania Józefa Stemlera (wiceministra informacji z Delegatury Rządu na Kraj, uniewinnionego w 1945 r. w moskiewskim "Procesie Szesnastu"). "Skutkowało to bezprawnym pozbawieniem wolności pokrzywdzonego z powodu jego wcześniejszej działalności w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, łącznie trwającym od 11 lutego 1952 r. do 9 lutego 1955 r." - głosi akt oskarżenia.

W śledztwie oskarżeni nie przyznali się do zarzutów. Odpowiadają z wolnej stopy. Sąd pozwolił na ujawnienie wizerunku i nazwisk oskarżonych.

Rano w poniedziałek Marian N. nie stawił się na rozprawę z powodu stanu zdrowia - przeszedł udar mózgu i obecnie przechodzi rehabilitację - praktycznie nie opuszcza mieszkania, porusza się jedynie z pomocą "balkonika" - podał sądowi jego obrońca adw. Andrzej Kmieciak. Powiedział, że obawia się, czy stan zdrowia jego klienta pozwoli mu bronić się przed sądem. Sąd uznał za nieusprawiedliwioną nieobecność N. na rozprawie i nakazał jego doprowadzenie. Sąd wiedząc z informacji obrońcy N. o jego kłopotach ze zdrowiem zapewnił obecność na sali kardiologa i pomocy medycznej. Po mieszkającego w Warszawie N. pojechała karetka. Po południu sąd zdecydował o wyłączeniu sprawy N. oskarżonego o te same czyny, do osobnego postępowania.

Stemler, tak jak piętnastu pozostałych przywódców Polski podziemnej, 27 marca 1945 r. przybył do Pruszkowa na zaproponowane przez stronę sowiecką rozmowy polityczne. Zaproszenie gen. NKWD Iwana Sierowa okazało się pułapką, mającą na celu porwanie przywódców i wywiezienie do Moskwy. 3 miesiące spędzili oni w więzieniu NKWD na Łubiance, gdzie ich "przygotowywano" do pokazowego procesu.

W czerwcu 1945 r. przed sowieckim sądem stanęli: delegat rządu i wicepremier na kraj Jan Stanisław Jankowski, ostatni Komendant Główny AK gen. Leopold Okulicki, przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak (przedstawiciel PPS "Wolność, Równość, Niepodległość"), Stemler, Antoni Pajdak (PPS-WRN), Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański, Zbigniew Stypułkowski i Aleksander Zwierzyński ze Stronnictwa Narodowego, Józef Chaciński i Feliks Urbański ze Stronnictwa Pracy, Adam Bień, Kazimierz Bagiński i Stanisław Mierzwa ze Stronnictwa Ludowego oraz Eugeniusz Czarnowski i Stanisław Michałowski ze Zjednoczenia Demokratycznego.

Okulickiego skazano na 10 lat więzienia; w 1946 r. został on zamordowany przez NKWD. Jankowski, skazany na 8 lat, zmarł w więzieniu w 1953 r., na dwa tygodnie przed końcem wyroku - prawdopodobnie zamordowany. Skazany na 5 lat Jasiukowicz zmarł w więzieniu. Bień, który otrzymał taki sam wyrok, dożył sędziwych lat, zmarł w Polsce w 1995 r. Skazany na półtora roku Pużak został zwolniony w listopadzie 1945 r., wrócił do Polski. Znów aresztowany przez UB w 1947 r., skazany na 10 lat więzienia, zmarł w 1950 r. w więzieniu. Do emigracji zmuszono skazanego na rok więzienia Bagińskiego. Zwierzyńskiego skazano na 8 miesięcy więzienia, Czarnowskiego - na pół roku, Chacińskiego, Mierzwę, Stypułkowskiego i Urbańskiego - na 4 miesiące. Michałowski, Kobylański i Stemler zostali uniewinnieni.

Stemler wrócił do kraju. Po kilku latach stalinowscy śledczy wszczęli przeciwko niemu śledztwo dotyczące "bezprawnego posiadania i rozpowszechniania informacji stanowiących tajemnicę wojskową i państwową". W ramach tego śledztwa Stemler był aresztowany, ale tylko do 10 lutego 1952 r., podczas gdy w więzieniu spędził trzy lata dłużej. Zmarł w 1966 r.

W kwietniu tego roku warszawski sąd garnizonowy orzekł kary więzienia w zawieszeniu wobec innych czterech b. stalinowskich śledczych, oskarżonych o znęcanie się nad przedwojennymi oficerami WP w tzw. sprawie spisku Tatara. (PAP)

ago/ wkr/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)