Od czwartku bezrobotni, którzy mają kredyty hipoteczne na zakup mieszkania lub domu, mogą składać do urzędów pracy wnioski o pomoc w ich spłacie. Na razie zainteresowanie jest niewielkie. Niektórzy urzędnicy twierdzą, że nie znają rozporządzenia, na podstawie którego mieliby rozpatrywać wnioski. Resort pracy wyjaśnia, że tekst dokumentu opublikowano w "Dzienniku Ustaw" i na stronie internetowej ministerstwa.
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Olsztynie o warunki skorzystania z dopłaty do kredytów mieszkaniowych pytało w ostatnich dniach ok. 20 osób. "Poinformowaliśmy je o wszystkich zasadach, zaoferowaliśmy pomoc w wypełnieniu dokumentów, ale zastrzegliśmy, że nie wiemy, kiedy będziemy mogli przyjąć te papiery, bo nie wiemy, kiedy ukażą się przepisy wykonawcze. Z informacji, które do nas docierają wynika, że rozporządzenie wejdzie w życie w najbliższych dniach" - powiedziała PAP zastępczyni dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Olsztynie Krystyna Dudzińska.
Podobnie mówią urzędnicy z Kielc, argumentując, że nie mają jednoznacznej podstawy prawnej. Dyrektor miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach Krzysztof Sławiński poinformował PAP, że uzyskaniem pomocy w spłacie kredytu dotychczas była zainteresowana tylko jedna osoba.
Rozporządzenie weszło w życie 5 sierpnia. Rzecznika prasowa resortu pracy Bożena Diaby była zdziwiona, że urzędnicy go nie znają. "Rozporządzenie jest opublikowane na stronie internetowej ministerstwa pracy, a także w Dzienniku Ustaw z 5 sierpnia br. nr 123, poz. 1023. Informacje na ten temat rozesłaliśmy w środę do urzędów pracy w całym kraju. Być może Dziennik do niektórych jeszcze nie dotarł, ale można przecież znaleźć rozporządzenie w internecie" - podkreślała w rozmowie z PAP Diaby.
Do Powiatowych Urzędów Pracy we Wrocławiu, Wałbrzychu, Świdnicy i Środzie Śląskiej nie wpłynął dotąd żaden wniosek o przyznanie dopłat. Jak poinformowała PAP dyrektorka wałbrzyskiego PUP Jolanta Glapiak, najwięcej pytań o tę formę pomocy było w Wałbrzychu.
Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy zorganizował jeszcze w środę spotkanie dla zainteresowanych. "Wzięło w nim udział 17 osób" - powiedziała dyrektorka urzędu Barbara Grabowska.
Szef poznańskiego PUP Zygmunt Jeżewski poinformował, że do czwartku były dwa pytania o dopłaty, ale z wnioskiem nikt się na razie nie zgłosił.
Zdaniem Izabeli Ligęzy, zastępcy dyrektora PUP w Pile, większe zainteresowanie warunkami otrzymania dopłat i pierwsze wnioski pojawią się w urzędach za kilka dni, gdy informacja o dopłatach dotrze da zainteresowanych. Do tej pory w Pile nie złożono żadnego wniosku. Taka sama sytuacja jest w Krakowie.
Do Powiatowych Urzędów Pracy w Gdańsku, Gdyni, Kościerzynie i Malborku nie wpłynął żaden wniosek o dopłatę do kredytu. Zainteresowanie taką możliwością wykazywały po dwie-trzy osoby w poszczególnych urzędach. Dyrektor PUP w Gdyni Joanna Siwicka poinformowała, że tylko trzy osoby pytały o kryteria dopłat. W Gdańsku takich osób było dwie, w Malborku trzy.
Po kilka osób pytało o dopłaty do kredytów hipotecznych w Przemyślu, Rzeszowie, Koszalinie, Słupsku.
"Nie mieliśmy dotąd żadnych zgłoszeń ani zapytań osób zainteresowanych. Nikt nie pytał o zasady ani warunki przyznania dopłat" - powiedziała zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Rudzie Śląskiej Beata Płaczek. Żadnego zainteresowania nie było też na terenie Siemianowic Śląskich.
Nikt nie złożył też wniosku o dopłaty w Gorzowie Wielkopolskim, choć - jak powiedziała Izabela Jankowska z Powiatowego Urzędu Pracy - "ludzie dopytują, jakie warunki trzeba spełnić, by otrzymać dopłaty".
Zgodnie z ustawą bezrobotni, którzy stracili pracę po 1 lipca 2008 r., muszą być zarejestrowani w urzędzie pracy, a mieszkanie lub dom, na który wzięli kredyt, musi być ich jedynym. Będą mogli uzyskać od państwa maksymalnie 1,2 tys. zł miesięcznie. Wnioski będą mogli składać do 31 grudnia 2010 r. Potem ustawa straci moc.
Z pomocy skorzystają również osoby, które prowadziły działalność na własny rachunek, ale w związku z kryzysem musiały z niej zrezygnować. Pomoc będzie udzielana w formie rocznej pożyczki, wypłacanej w równych, miesięcznych ratach. Po otrzymaniu ostatniej transzy pożyczki nastąpi dwuletni okres karencji. Potem przez osiem lat trzeba będzie spłacać ją w równych ratach. Pożyczka nie będzie oprocentowana ani obciążona jakimikolwiek dodatkowymi opłatami. W wyjątkowych okolicznościach, np. utrzymującej się złej sytuacji finansowej kredytobiorcy, spłata pożyczki będzie mogła być rozłożona na więcej rat, odroczona, a nawet umorzona. (PAP)
awk/ rof/ sibi/ rau/ rpo/ ilp/ rpr/ mic/ kop/ kon/ huk/ mrd/ je/ gma/