Przyśpieszenie budowy nitki, łączącej systemy gazociągowe Bułgarii i Turcji, oraz zapewnienie gazu dla popieranego przez UE transeuropejskiego gazociągu Nabucco były głównymi tematami spotkania w Sofii prezydentów obu państw Georgi Pyrwanowa i Abdullaha Gula.
Pierwszego dnia oficjalnej wizyty w Bułgarii Gul rozmawiał też w poniedziałek z premierem Bojko Borysowem.
"Bułgaria w ramach swoich kontaktów osiągnęła porozumienia z Azerbajdżanem, Turkmenistanem i niektórymi innymi państwami, potencjalnymi dostawcami gazu ziemnego dla Nabucco" - powiedział Pyrwanow na konferencji prasowej po rozmowach. Dodał, że również kontakty Turcji z tymi krajami w kwestii zagwarantowania gazu są coraz bardziej intensywne.
"Sofia i Ankara są kluczowe dla zagwarantowania dostaw nawet powyżej zaplanowanej obecnie przepustowości Nabucco w wys. 31 mld metrów sześc. rocznie" - podkreślił Pyrwanow.
W inwestycji, mającej stanowić alternatywę dla rosyjskich dostaw gazu dla Europy, biorą udział Austria, Węgry, Bułgaria, Rumunia i Turcja. Koszt gazowej magistrali jest szacowany na 8 mld euro. Budowa ma rozpocząć się w 2013 r. Według początkowych założeń od 2015 roku gaz z rejonu Morza Kaspijskiego ma popłynąć przez Turcję, Rumunię i Bułgarię do Europy Środkowej.
Według bułgarskich ekspertów w dziedzinie energetyki nitka, łącząca systemy gazociągowe Bułgarii i Turcji, może stać się częścią przyszłego gazociągu.
Ważnym aspektem rozmów prezydentów i dyskusji na forum biznesowym z udziałem ponad 100 przedstawicieli wiodących firm obu krajów był apel tureckich przedsiębiorców o ulgowe wydawanie wiz. Wymiana handlowa między obu krajami wzrosła o 30 proc. w ostatnich dwóch latach, w 2011 r. wyniesie 4 mld dolarów. "Sprawa wiz jest jedną z najważniejszych dla nas. Nasze towary przekraczają granice bez przeszkód, lecz nasi biznesmeni - już nie" - zaznaczył szef Turecko-Bułgarskiej Rady Handlowej Jałcin Egemen.
Pyrwanow przypomniał, że bułgarska polityka wizowa jest częścią unijnej.
Przed parlamentem, gdzie odbyła się część spotkań Gula, na tureckiego prezydenta czekała grupa posłów nacjonalistycznej partii Ataka z plakatem, wzywającym Turcję do wypłacenia 10 mld dolarów odszkodowań Bułgarom, wysiedlonym po 1913 r. ze Wschodniej Tracji.
Sprawa odszkodowań, powiązana przez Ankarę ze sprawą emerytur dla kilkuset tysięcy bułgarskich Turków, którzy wyemigrowali do Turcji w ostatnich dziesięcioleciach, nie znajduje rozwiązania od wznowienie bułgarsko-tureckiego dialogu po 1989 r.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ kar/
