Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Buzek w Waszyngtonie: celem wizyty umocnienie stosunków UE z USA

0
Podziel się:

Rozpoczynając wizytę w USA, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy
Buzek wyraził nadzieję, że przyczyni się ona do zacieśnienia stosunków Waszyngtonu z Unią
Europejską, na czym - jak podkreślił - skorzystają wszyscy jej członkowie, a więc i Polska.

Rozpoczynając wizytę w USA, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wyraził nadzieję, że przyczyni się ona do zacieśnienia stosunków Waszyngtonu z Unią Europejską, na czym - jak podkreślił - skorzystają wszyscy jej członkowie, a więc i Polska.

"Chcę podnieść stosunki UE z USA na wyższy poziom. Mam tu wielkie zadania do wykonania. Przyszła współpraca między Unią Europejską a USA to wielka szansa dla każdego członka Unii. Często bagatelizujemy możliwości leżące w tej współpracy" - powiedział były premier RP w poniedziałek polskim dziennikarzom.

Jest to pierwsza wizyta Buzka w USA jako szefa Parlamentu Europejskiego. Przed przybyciem do Waszyngtonu oświadczył, że głównym celem jego wizyty jest "zbudowanie ściślejszego partnerstwa legislacyjnego między PE a amerykańskim Kongresem".

Przewodniczący PE spotka się w poniedziałek z przywódcami Senatu z obu partii: liderem demokratycznej większości Harrym Reidem i przywódcą mniejszości republikańskiej Mitchem McConnellem.

We wtorek odbędzie rozmowy z przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i sekretarz stanu Hillary Clinton. Na środę zaplanowano spotkanie z wiceprezydentem Joe Bidenem.

Jak powiedział Jerzy Buzek, w jego rozmowach z amerykańskimi politykami będą poruszane takie tematy jak Partnerstwo Wschodnie, problemy energetyczne i stosunki UE z Rosją.

"O tym wszystkim będziemy rozmawiać. Jest szansa, po pierwsze, że wiele się dowiem - jaki jest stosunek Amerykanów do tego, co się dzieje w Unii i na świecie, a także, że przekonam ich do wspólnych inicjatyw" - oświadczył.

"Amerykanie absolutnie wierzą, że UE jest dla nich najbliższym i najlepszym partnerem. Ale w gruncie rzeczy nie mają dziś problemów w Europie, gdyż Europejczycy swoje problemy rozwiązują sami. Sytuacja się zmieniła. Amerykanie uważają więc, że my w Unii nie jesteśmy częścią problemu. Mamy jednak pomóc w rozwiązaniu najważniejszych sytuacji, które wszystkim dzisiaj grożą na świecie" - dodał.

Przewodniczący PE podkreślił, że USA bardzo interesują się Unią, ale ta z kolei musi "włączyć się w rozwiązywanie spraw światowych, bo to interesuje Amerykanów".

Zaznaczył, że Unia czyni to już, czego dowodem jest m.in. tworzenie w UE specjalnej służby działań zewnętrznych, odpowiedzialnej za politykę zagraniczną, oraz nowa konstrukcja UE.

"No i mamy przede wszystkim Parlament Europejski, który ma dziś taką samą wagę, jak amerykański Kongres. Amerykanie już wiedzą, że PE jest europejskim odpowiednikiem ich Kongresu" - powiedział Buzek, przypominając, że parlament zyskał większe uprawnienia.

Podkreślił, że USA doceniają rosnące znaczenie Unii i nie traktują już jako partnerów tylko poszczególnych europejskich mocarstw, jak w okresie zimnej wojny.

Zaznaczył też, że przekonuje Amerykanów, iż "Unia Europejska jest teraz inna niż trzy czy pięć lat temu".

W USA panowała wtedy opinia, że ponieważ Unia nie ma wspólnej polityki zagranicznej, ani wyraźnego, centralnego kierownictwa, nie może być prawdziwym politycznym partnerem USA.

"Unia zmieniła się zdecydowanie. Jeszcze budujemy swoją wspólnotę. Jeszcze nie zakończyliśmy wdrażać w życie wszystkich postanowień Traktatu Lizbońskiego, m.in. związanych z polityką zewnętrzną. Jednak co do Parlamentu Europejskiego, Amerykanie dokładnie już wiedzą, że jest on inny niż dotąd. Głosowanie nad SWIFT-em (porozumieniem UE z USA nt. wymiany danych osobowych podróżnych na trasach transatlantyckich - PAP) pokazało, że PE to jest odpowiednik amerykańskiego Kongresu i trzeba wszystkie sprawy w nim rozwiązywać, jeśli chce się odnieść sukces" - powiedział Buzek.

Po wizycie w Waszyngtonie szef PE uda się do Nowego Jorku, gdzie w piątek spotka się m.in. z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)