Turyści nie mogą korzystać z jednej z największych atrakcji Świeradowa - kolei gondolowej. Została zamknięta do czasu zakończenia negocjacji pomiędzy gminami Świeradów Zdrój i Mirsk a jej właścicielem spółką Ski&Sun, należącą do Sobiesława Zasady.
Jak powiedział we wtorek PAP burmistrz Świeradowa Zdroju Roland Marciniak, zamknięcie kolei gondolowej jest dla mieszkańców gminy dużym zaskoczeniem.
"Jest to dla nas co najmniej dziwne. Spółka Ski&Sun cały czas prowadzi z nami negocjacje dotyczące przyszłorocznych warunków jej funkcjonowania na naszym terenie. Zgodziliśmy się już na zwolnienie jej z podatków lokalnych związanych z prowadzoną tu działalnością oraz na wykupienie od spółki wybudowanej przez nią sieci kanalizacyjnej. Rozmowy nie zostały jeszcze zakończone, tymczasem kolej gondolowa stanęła właściwie bez uprzedzenia. Nikt ze spółki Ski&Sun nie chciał dziś z nami rozmawiać. Tymczasem kolej ta jest dla naszej gminy wielką atrakcją turystyczną, przyciągającą turystów. Z kolei nasi mieszkańcy w dużym stopniu utrzymują się właśnie z turystyki" - powiedział Marciniak.
W sierpniu przedstawiciele spółki Ski&Sun przesłali do gmin Świeradów Zdrój i Mirsk, na których terenie znajduje się kolejka, ultimatum, w którym zażądali m.in. zwolnienia z podatków, wykupienia przez gminę Świeradów Zdrój sieci wodociągowej wybudowanej przez spółkę oraz części udziałów w spółce. W przeciwnym wypadku grozili zamknięciem kolei. Swoje działania uzasadnili tym, że firma Ski&Sun jest w kiepskiej sytuacji finansowej i przyniosła dotąd duże straty.
Dotychczasowe negocjacje doprowadziły jedynie do częściowego porozumienia. Jednak miały być kontynuowane. Spółka Ski&Sun na swojej stronie internetowej poinformowała, że kolej gondolowa będzie nieczynna do zakończenia negocjacji z gminami. Kolejne rozmowy w tej sprawie zapowiedziano na 4 października. (PAP)
kwa/ mki/ jra/
