Największy rosyjski koncern energetyczny Gazprom stara się o udziały w niemieckim koncernie RAG w związku z jego planowanym wejściem na giełdę - podał w sobotę w wydaniu internetowym niemiecki tygodnik "Focus".
Jak dowiedziała się redakcja, rosyjski rząd od miesięcy prowadzi z RAG tajne rokowania w tej sprawie. Informacje o zamiarach Gazpromu zaalarmowały kanclerz Angelę Merkel - pisze "Focus".
Rzecznik niemieckiej firmy Christian Kullmann zdementował rewelacje tygodnika. "To całkowita bzdura" - powiedział agencji DPA.
"Focus" twierdzi, że urząd kanclerski i władze Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie znajduje się siedziba RAG, otrzymały niedawno raport na temat tajnych rozmów. Strona rosyjska gotowa jest do kooperacji ze spółkami koncernu z branży elektroenergetycznej (Steag) oraz chemicznej (Degussa). W zamian Gazprom miałby objąć "pokaźny pakiet akcji" - wynika z raportu.
W dokumentach mowa jest o zaplanowanych spotkaniach władz koncernu z rosyjskim wicepremierem Dymitrim Miedwiediewem, a być może nawet z samym prezydentem Władimirem Putinem. Minister gospodarki Nadrenii Północnej-Westfalii Christa Thoben zarzuciła szefowi RAG, że podjął zobowiązania wobec strategicznego inwestora przed wejściem firmy na giełdę.
Merkel podejrzewa, że zakulisowym inspiratorem niemiecko- rosyjskich kontaktów energetycznych jest Gerhard Schroeder, który, jak podkreśla redakcja, jako przewodniczący rady nadzorczej spółki budującej Gazociąg Północny, "jest opłacany przez Gazprom". Szef RAG Mueller był ministrem gospodarki w pierwszym rządzie Schroedera w latach 1998-2002.(PAP)