Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Foki szare z Bałtyku - konkurencja dla szwedzkich rybaków

0
Podziel się:

Foki szare z Bałtyku, z powodu ogromnego apetytu, skutecznie rywalizują z
rybakami. W pewnych okolicach zjadają takie same ilości dorszy, siei, łososi, troci i węgorzy, ile
łowią rybacy - informują naukowcy z Uniwersytetu Goeteborga w Szwecji.

Foki szare z Bałtyku, z powodu ogromnego apetytu, skutecznie rywalizują z rybakami. W pewnych okolicach zjadają takie same ilości dorszy, siei, łososi, troci i węgorzy, ile łowią rybacy - informują naukowcy z Uniwersytetu Goeteborga w Szwecji.

Morze Bałtyckie to akwen poważnie zanieczyszczony i przełowiony. Historia żyjących tam fok szarych (Halichoerus grypus) pokazuje zaś, jak takie zmiany środowiska mogą się dobijać na gatunkach. Jeszcze na początku XX w. foki szare były w naszym morzu bardzo popularne - szacuje się, że żyło ich tu około stu tysięcy. Nie były niczym niezwykłym nawet na polskim wybrzeżu, gdzie - według źródeł, żyło ich około tysiąca.

Z czasem jednak fok zaczęło ubywać, m.in. dlatego, że traktowano je jako konkurencję dla rybaków. Ludzie mieli fokom za złe, że wyjadają im ryby z sieci, przy okazji je niszcząc. "W miarę, jak fok przybywało, ludzie zaczęli się bać potencjalnej konkurencji o zasoby ryb" - tłumaczy Karl Lundstrom z Uniwersytetu Goeteborga (UG).

Foczy kryzys nasilił się w latach 70. Bałtycka populacja fok skurczyła się dość szybko do około czterech tysięcy. Dziś znów ich w Bałtyku przybywa. Fok jest już ponad 20 tysięcy, przede wszystkim dzięki Szwedom i Estończykom, którzy intensywnie odtwarzają stada i wypuszczają zwierzęta na wolność. Jednocześnie naukowcy z UG na nowo ostrzegają przed odrodzeniem dawnej rywalizacji pomiędzy zwierzętami a rybakami.

Problem w tym, że foki polują na te same gatunki, co ludzie. W dodatku preferują ryby tej samej wielkości. I nawet jeśli wszystkie foki z Bałtyku zjedzą łącznie mały ułamek tego, co złowią rybacy, to i tak mogą ograniczyć lokalną dostępność ryb w rejonach, gdzie fok jest wyjątkowo dużo.

Karl Lundstrom z UG przyglądał się konfliktowi interesów między ludźmi a fokami na głównym obszarze ich występowania w wodach Szwecji. Stwierdził, że szacunkowa skala konsumpcji ryb przez foki i całkowity wynik szwedzkich połowów komercjalnych (jak również prowadzonych w tym samym rejonie dla sportu)
można opisać tym samym rzędem wielkości.

Aby lepiej zrozumieć wpływ fok na ekosystem i na ogólną dostępność ryb, naukowcy przyjrzeli się ich nawykom żywieniowym. Badali resztki pokarmu w żołądkach fok, analizowali też skład kwasów tłuszczowych w ich tkance tłuszczowej. To dało im pojęcie o proporcji gatunków zjadanych ryb i pozwoliło zorientować się w diecie.

Stało się jasne, że bałtyckie foki ponad wszystko lubią śledzie. Drugie na liście ich przysmaków są sieje (w Zatoce Botnickiej) i szproty (w środkowej części Bałtyku). Jednocześnie ustalili, że dieta fok szarych jest nieco inna na północy i na południu Bałtyku, że inny jest jadłospis osobników młodych i starszych, i że samce żywią się inaczej, niż samice.

Szczegóły można znaleźć na stronie http://gupea.ub.gu.se/handle/2077/28131 (PAP)

zan/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)