Spółdzielnie mleczarskie z Radzynia Podlaskiego i Elbląga połączą się - zgodę na fuzję wyrazili w pierwszej dekadzie maja członkowie spółdzielni. Firmy mają cztery miesiące na ujednolicenie swojej działalności. Fuzja spółdzielni oznacza dla dostawców wyższe stawki za mleko.
Prezes zarządu Elbląskiej Spółdzielni Mleczarskiej Józef Kaczyński tłumaczy, że dalsze samodzielne funkcjonowanie na rynku, staje się coraz trudniejsze, stąd decyzja mniejszych mleczarni o łączeniu sił w walce z konkurencyjnymi gigantami.
"Sami nie byliśmy w stanie zaoferować naszym dostawcom takich stawek, jak działające w naszym regionie koncerny mleczarskie"- wyjaśnił.
Na połączeniu spółdzielni zyskają dostawcy mleka z okolic Elbląga.
Podlascy rolnicy tradycyjnie otrzymują najwyższe stawki za mleko. W tym regionie działają bowiem największe i najprężniejsze spółdzielnie mleczarskie. Jak wyjaśnił prezes SM Spomlek z Radzynia Podlaskiego Edward Bajko od początku było jasne, że po połączeniu, wszystkich dostawców niezależnie od regionu, obowiązywać będzie ten sam cennik, według którego rozliczane są dostawy do Radzynia Podlaskiego.
"Mamy świadomość, że w rejonie elbląskim będzie to oznaczało podwyżkę o średnio kilka groszy na litr. Do tej sytuacji będą musieli dostosować się inni działający tam przetwórcy, zyskają na tym wszyscy producenci w regionie"- podkreślił Bajko.
Do 31 sierpnia obie spółdzielnie wyznaczyły sobie czas na ujednolicenie zasad funkcjonowania, sposobu współpracy z dostawcami i warunków zatrudnienia. Czekają także na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Po połączeniu oddział w Elblągu nadal będzie się koncentrował na produkcji serów żółtych w tym sztandarowego gatunku - salami królewskiego.
Spółdzielnia Mleczarska Spomlek z Radzynia Podlaskiego to producent serów szlachetnych; jako pierwsza wyprodukowała ser z dziurami radamer oraz ser dojrzewający bursztyn. Produkuje też mleko w proszku, śmietany, jogurty i masło.(PAP)
ali/ bos/ jbr/
