Minister w Kancelarii Premiera Rafał Grupiński powiedział PAP, że prezydenccy ministrowie nie dostali przepustek do budynku, gdzie odbywa się szczyt unijny, bo nie wchodzą w skład oficjalnej delegacji.
Wcześniej w środę szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki poinformował dziennikarzy, że on oraz inni przedstawiciele prezydenta - sekretarz i podsekretarz stanu Michał Kamiński oraz Mariusz Handzlik - zostali pozbawieni przepustek do budynku, gdzie odbywa się szczyt UE.
"Przepustki, które czekały na nas, zostały w czasie, kiedy jechaliśmy z lotniska - na żądanie naszego premiera - wstrzymane. Kolejne zostały wydane, tym razem pan minister (spraw zagranicznych Radosław) Sikorski je zablokował" -powiedział Kownacki.
Grupiński zaprzeczył, jakoby ktokolwiek blokował przepustki.
"Panowie Kamiński, Handzlik i reszta nie otrzymali przepustek, bo nie byli zgłoszeni jako członkowie delegacji. Sekretariat Rady (Europejskiej) nie mógł im wydać tych przepustek. Do budynku wpuszczono prezydenta z ochroniarzem, bo uznano to za dyplomatycznie konieczne" - powiedział PAP Grupiński.
"Rada Europejska nie może tworzyć precedensów, w ramach których na szczyt wjeżdżają dwie delegacje z tego samego kraju" - dodał. (PAP)
laz/ ro/ mow/