Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irlandia: Eksperci: rząd i wyborcy nie gotowi do nowego referendum

0
Podziel się:

Zarówno kierowany przez premiera Briana Cowena
rząd Irlandii, jak i tamtejsza opinia publiczna nie są gotowe do
rozpisania ponownego referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego.

Zarówno kierowany przez premiera Briana Cowena rząd Irlandii, jak i tamtejsza opinia publiczna nie są gotowe do rozpisania ponownego referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego.

Dlatego negatywnie przyjęły wypowiedź prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego - uważają zapytani przez PAP znawcy spraw irlandzkich.

Sarkozy, który w poniedziałek przybywa do Irlandii z pięciogodzinną wizytą, powiedział we wtorek na zamkniętym posiedzeniu swojej partii UMP, że Irlandczycy będą musieli głosować po raz drugi.

"Rząd premiera Cowena znajduje się w trudnym położeniu i nie chce być postrzegany jako ten, który siłą narzuca wyborcom rozwiązanie, odrzucone przez nich miesiąc temu" - powiedziała PAP dr Jacqueline Hayden z wydziału nauk politycznych Trinity College w Dublinie.

"Rząd nie miał czasu przeanalizować sytuacji zaistniałej w wyniku odrzucenia Traktatu w referendum 12 czerwca. Zmiana na stanowisku premiera nastąpiła zaledwie dwa miesiące temu. Irlandia boryka się ze skutkami globalnego kryzysu finansowego oraz spowolnieniem gospodarki, a rząd skupia swą uwagę na działaniach antykryzysowych. Wizyta Sarkozego jest nam potrzebna jak dziura w moście" - dodała.

Według Hugo Brady'ego z brytyjskiego ośrodka badawczego CER (Centre for European Reform), "rząd Irlandii musi mieć mandat do rozpisania nowego referendum i nie może oczekiwać od wyborców, że będą głosowali po raz drugi nad jednym i tym samym pytaniem".

"Sarkozy powinien przedstawić Irlandczykom spójny plan, którego elementem jest nowa oferta. Musi zadbać o to, by nie sprawiać wrażenia polityka aroganckiego, który najpierw zapowiada, że przyjedzie słuchać, a zanim jeszcze postawił w Irlandii nogę, mówi Irlandczykom co mają robić" - zauważył Brady w rozmowie z PAP.

"Jednym z powodów, dla którego Irlandczycy głosowali przeciw Traktatowi było to, że chcieli zaprotestować przeciwko arogancji politycznych elit. Wypowiedź Sarkozy'ego na posiedzeniu jego partii spowodowała, że zaczął on być postrzegany przez część irlandzkiej opinii jako ucieleśnienie tych elit" - podkreśla Brady.

Tymczasem irlandzka prasa krytykuje organizację wizyty francuskiego prezydenta. Piątkowy "The Irish Independent" pisze, iż liderzy irlandzkich partii nie otrzymali oficjalnego zaproszenia na spotkanie z nim.

"Rosną obawy, że wizyta Sarkozy'ego nie będzie miała żadnego związku z obawami, którym dała wyraz większość irlandzkich wyborców, głosując przeciwko przyjęciu Traktatu Lizbońskiego" - sądzi pismo.

Program wizyty prezydenta Francji w Irlandii przewiduje roboczy lunch z premierem Brianem Cowenem, wspólną konferencję prasową i spotkanie z około 15 osobami reprezentującymi zarówno zwolenników, jak i przeciwników Traktatu Lizbońskiego w dublińskiej rezydencji francuskiego ambasadora. (PAP)

asw/ dmi/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)