*W niedzielnym wystąpieniu premier Donald Tusk pokazał filozofię rządzenia PO poprzez dialog i kompromisy - powiedział PAP politolog Kazimierz Kik z Akademii Świętokrzyskiej. Dodał, że jest to istotne w kontekście poprzednich rządów, "kiedy było rządzenie przez konflikt". *
W niedzielę premier Tusk podsumował na konferencji prasowej 100 dni działalności swojego rządu. Sekretarz stanu w Kancelarii premiera Sławomir Nowak przedstawił plany rządu do końca i na następna kadencję.
Zdaniem Kika, film pokazany na początku konferencji, zwracał uwagę, że pierwsze 100 dni rządu nie było stracone. "Osiągnięto to, co można było osiągnąć i powiedziano dlaczego nie osiągnięto więcej, wykazując pewną filozofię myślenia Tuska, czyli unikanie inflacji ustawodawczych i zgłaszanie ustaw kiedy mają przygotowana kwalifikowana większość" - ocenił.
Kik powiedział, że w wystąpieniu premiera był uwypuklony pozytywny stosunek do mediów i opozycji, a PiS obciąża media i dawną opozycję za dużą część swojej klęski. "Tusk z kolei traktuje opozycję i media jako napęd dla funkcjonowania rządu" - mówił. "Ja wiem, że to było propagandowe, ale ta postawa przeciwstawia się jaskrawie PiS. Tu jest europejska filozofia myślenia, tam populistyczna, w której szuka się wrogów i winnych wokół nie w sobie" - wyjaśnił.
Zapowiedź działań rządu przedstawioną przez Nowaka Kik ocenił jako novum. "Po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z wypracowaniem w ciągu 100 dni strategii do końca kadencji, ale również perspektywicznie" - powiedział.
Jak ocenił, "to mogą być tylko życzenia, ale ich struktura oznacza konkretny plan rozwoju Polski w oparciu o Europę i sąsiadów a nie wbrew nim".
Zdaniem politologa, PO nie rezygnuje ze strategii zawartej w expose i programie wyborczym. "PO pokazała jakie warunki muszą być spełnione, aby zrealizować cele rządu" - mówił. "Było to konkretne, merytoryczne, sprawne zaprezentowanie wizji" - ocenił.
Jak powiedział Kik, przez terminowe wyznaczenie celów "łatwo będzie można rząd później rozliczyć, bo to jest publiczny dokument". "Tusk chce poddać rząd krytycznej ocenie społeczeństwa. Nie mieliśmy do tej pory tego typu eksperymentów" - dodał. (PAP)
lug/ la/