O pomyśle "wielkiego wybuchu", czyli uchwalenia w ciągu jednej kadencji Sejmu nowego systemu prawa dot. gospodarki i pomyśle ogólnopolskiego testu sprawdzającego jakość kadry urzędniczej debatowali politycy w fundacji Amicus Europae b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Czwartkowa debata była kolejną w ramach konwersatorium "Dialog i Przyszłość", którego działalność została zainaugurowana na początku ubiegłego roku. W spotkaniu oprócz Aleksandra Kwaśniewskiego wzięli udział m.in. Marek Borowski, Józef Oleksy, Tadeusz Iwiński, Andrzej Celiński, Paweł Piskorski i Janusz Palikot.
Podstawą do dyskusji był raport "Nowy system polityki gospodarczej w Polsce" autorstwa Małgorzaty Okońskiej-Zaremby, byłej wiceminister gospodarki w rządach lewicowych.
Robert Smoleń z fundacji Amicus Europae powiedział w rozmowie z PAP, że jednym z ciekawszych pomysłów zawartych w raporcie jest teoria "wielkiego wybuchu". Pomysł polega - jak wyjaśnił - na poświęceniu jednej kadencji parlamentarnej na uchwalenie zupełnie nowego systemu prawnego, który miałby wejść w życie jednego dnia.
W raporcie Okońskiej-Zaremby postawiono tezę, że "przyjaznego przedsiębiorcom zbioru regulacji określającego ramy prowadzenia ich działalności nie da się stworzyć metodą +łatania+ istniejących ustaw - już dziś nadmiernie skomplikowanych, niejasnych i niespójnych".
"Nowy system prawa powinien wejść w życie od razu, nie na raty. Wdrażanie go etapami doprowadziłoby do podtrzymania niespójności i prawdopodobnego chaosu prawnego, który zapewne utrzymałby się po wprowadzeniu całości regulacji. Dlatego konieczne jest podejście +wielkiego wybuchu+". W praktyce Sejm i Senat powinny przez całą jedną kadencję przygotować nowy zestaw ustaw, a rząd - rozporządzeń. Powinny one wejść w życie pod koniec kadencji poświęconej tej sprawie" - czytamy w raporcie.
Jak zaznaczył Smoleń, teza "wielkiego wybuchu" była podczas spotkania mocno dyskutowana, a niektórzy przekonywali, że nie da się jej wcielić w życie.
Dodał, że w na spotkaniu debatowano też o potrzebie stworzenia od nowa korpusu urzędników w Polsce i przedstawiono pomysł zorganizowania testu dla wszystkich urzędników rządowych i samorządowych.
"Próba stworzenia w Polsce apolitycznej i fachowej Służby Cywilnej nie powiodła się. Była ona stopniowo rozmontowywana przez wszystkie kolejne ekipy rządzące - w konsekwencji dziś jest właściwie fikcją" - czytamy w raporcie.
Test - wyjaśnił Smoleń - sprawdzałby kompetencje urzędników, "umiejętności, ale też predyspozycje psychiczne, zdolność do bycia pomocnym przedsiębiorcom, a nie narzucania swojej woli". Urzędnicy, którzy nie zdaliby testu - według Smolenia - powinni zostać zwolnieni.
"Dzięki temu kadra urzędnicza byłby odchudzona (...), ale za to lepiej opłacana" - podkreślił.(PAP) gł/ mok/ ura/