Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korpus dyplomacji UE: bez kwot narodowych,ale z przeglądem w 2013

0
Podziel się:

W korpusie dyplomatycznym UE nie będzie kwot narodowych, ale w 2013 r.
sporządzony zostanie raport na temat równowagi geograficznej i wprowadzone środki korekcyjne, jeśli
będą istotne problemy - podały źródła bliskie szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton.

W korpusie dyplomatycznym UE nie będzie kwot narodowych, ale w 2013 r. sporządzony zostanie raport na temat równowagi geograficznej i wprowadzone środki korekcyjne, jeśli będą istotne problemy - podały źródła bliskie szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton.

To jeden z elementów osiągniętego w poniedziałek w Madrycie porozumienia politycznego w sprawie Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych między Parlamentem Europejskim, Komisją Europejską, rządami państw UE oraz Catherine Ashton. Szefowa unijnej dyplomacji liczy, że ESDZ będzie w pełni operacyjna 1 grudnia, czyli w pierwszą rocznice wejścia w życie Traktatu z Lizbony, który zapowiedział stworzenie tej nowej unijnej instytucji. W tym roku - jak przekazały we wtorek wspomniane źródła - planuje zatrudnienie nie więcej niż 100 dyplomatów z państw członkowskich.

"Rekrutacja (do ESDZ) będzie oparta na zasługach, z zapewnieniem odpowiedniej równowagi geograficznej i płciowej. Personel ESDZ powinien ozwierciedlać znaczącą obecność obywateli ze wszystkich krajów UE. Przewidziany w 2013 roku przegląd powinien obejmować tę kwestię, włączając, jeśli to będzie wskazane, sugestie w sprawie dodatkowych specjalnych środków, by skorygować możliwy brak równowagi" - brzmi uzgodniony w Madrycie i przekazany dziennikarzom zapis w unijnej decyzji w sprawie utworzenia i organizacji ESDZ.

To krok naprzód w stosunku do wyjściowej propozycji Ashton. Co prawda od początku zapowiedziała ona monitoring i coroczne raporty, by sprawdzać równowagę geograficzną, ale teraz zadeklarowała, że wprowadzi środki korekcyjne, jeśli okaże się, że w ESDZ rzeczywiście brak dyplomatów z tego czy innego kraju. Źródła tłumaczyły, że odgórne wprowadzenie kwot jest niemożliwe, gdyż konkurs na każde nowe stanowisko w ESDZ będzie publiczny i otwarty dla wszystkich dyplomatów z państw UE.

Podkreśliły, że był to postulat, który pojawił się w dyskusjach z PE, a nie z ministrami spraw zagranicznych. W Radzie nigdy nie było rozmów o bezwzględnych kwotach" - zapewniły źródła.

To polscy eurodeputowani apelowali o wprowadzenie kwot, wskazując na niewystarczającą reprezentację Polaków w Dyrekcji ds. Stosunków Zewnętrznych Komisji Europejskiej, która będzie w całości przeniesiona do ESDZ. Na ok. 600 osób pracuje tam 33 Polaków. Jacek Saryusz-Wolski (PO) zaproponował konkretną poprawkę, by narodowe kwoty w ESDZ były wprowadzone na tej samej zasadzie, co kwoty przyjęte w 2004 r. w Komisji Europejskiej dla urzędników z nowych państw członkowskich.

Szefowa dyplomacji UE liczy, że porozumienia z Madrytu ze sprawozdawcami Parlamentu Europejskiego zostanie szybko potwierdzone w głosowaniu nawet jeszcze w lipcu lub najpóźniej po wakacjach we wrześniu. Ministrowie spraw zagranicznych państw UE już pod koniec kwietnia zgodzili się wstępnie na proponowaną przez Ashton strukturę ESDZ. Decyzja z formalnego punktu widzenia nie może zapaść, póki nie zaakceptuje jej PE.

Chodzi o nową, zapowiedzianą w Traktacie z Lizbony quasi-instytucję, która ma pomóc zapewnić Unii spójny i silny głos na scenie międzynarodowej. Jedna trzecia pracowników ESDZ ma pochodzić z krajów UE, a reszta ma być przeniesiona do ESDZ z Dyrekcji ds. Stosunków Zewnętrznych KE i Sekretariatu Rady. Ashton planuje, że w służbie - w brukselskiej siedzibie, jak i w delegacjach na świecie - znajdzie pracę 1150 pracowników na stanowiskach administracyjnych do 2013 roku (a łącznie z asystentami i pracownikami lokalnymi w ambasadach UE w ESDZ ma pracować do 6 tys. osób).

Najważniejszy punkt porozumienia polega na tym, że Ashton będzie mogła być zastępowana na poziomie politycznym (czyli np. w debatach w PE) przez komisarzy oraz szefów MSZ z tzw. trojki państw sprawujących po sobie przewodnictwo w UE (czyli w przyszłym roku także minister Radosław Sikorski, bo Polska sprawuje przewodnictwo w drugiej połowie 2011 r.). Szefowie MSZ będą też mogli pełnić rolę wysłanników UE w ten czy inny rejon świata lub do jakiegoś kraju, jeśli Ashton z powodu np. nadmiaru obowiązków nie będzie mogła sama pojechać. Polska już wcześniej zgodziła się na tę propozycję.

Inga Czerny(PAP)

icz/ kot/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)