Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kowalska: długo traciłam zaufanie do Janickiej

0
Podziel się:

B. szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie
Marzena Kowalska zeznała, że przez długi czas traciła zaufanie do
szefowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie Elżbiety Janickiej, a
decyzję, by wnieść o jej odwołanie, podjęła 15 października 2007 r.

B. szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Marzena Kowalska zeznała, że przez długi czas traciła zaufanie do szefowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie Elżbiety Janickiej, a decyzję, by wnieść o jej odwołanie, podjęła 15 października 2007 r.

Przesłuchiwana przez sejmową komisję śledczą ds. nacisków Kowalska przyznała, że to ona wnosiła o powołanie Janickiej do ówczesnego ministra Zbigniewa Ziobry. "Jeśli złożyłam taki wniosek, uważałam, że daje ona rękojmię należytego pełnienia funkcji" - powiedziała.

Przyznała zarazem, że decyzję o złożeniu do Ziobry wniosku o odwołanie Janickiej podjęła 15 października 2007 r. "To dlaczego ten wniosek złożyła pani 29 października, czyli już po wyborach?" - pytał poseł PiS Jacek Kurski. "To nie ma znaczenia, bo to trudna decyzja, której nie podejmuje się pod wpływem chwili" - odparła Kowalska. "To trwało nie przez dzień i miesiąc" - dodała. Kurski spytał wtedy, czy praca komisji ma w takim razie sens. Szef komisji Andrzej Czuma (PO) uchylił to pytanie.

Spytana przez Kurskiego, czy były naciski Janickiej na prokuratorów, by nie zatrzymywać Tomasza Lipca przed wyborami, Kowalska odparła, że informacje od prokuratorów w tej sprawie przytoczyła w swym wniosku o jej odwołanie, który - jak podkreśliła - Ziobro zaakceptował. "A co z naciskami?" - dociekał Kurski. Świadek odpowiedziała, że odpowie na to podczas niejawnych zeznań.

"Nikt na mnie nie naciskał" - tak Kowalska odparła na pytanie Kurskiego, czy naciskał na nią w jakiejś sprawie Ziobro lub premier Jarosław Kaczyński.

Kowalska przyznała, że była z Janicką na "ty" (podczas zeznań mówiła o niej "ta pani"). Nie chciała interpretować znaczenia słowa "puknąć", bo "jest ono wieloznaczne". Pytana, czy miała specjalny telefon "antypodsłuchowy", Kowalska odparła, że miała tylko jeden służbowy telefon. "Nie wiem, czy był on specjalny" - dodała.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)