Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Inwestor zainteresowany Zakładami Tłuszczowymi w Bodaczowie

0
Podziel się:

Zakłady Tłuszczowe w Bodaczowie podpisały umowę na wyłączność z
międzynarodowym inwestorem branżowym. Jeśli sprzedaż udziałów Bodaczowa zaakceptuje UOKiK i banki,
które są wierzycielami firmy, możliwe będą wypłaty zaległych należności dla producentów rzepaku.

Zakłady Tłuszczowe w Bodaczowie podpisały umowę na wyłączność z międzynarodowym inwestorem branżowym. Jeśli sprzedaż udziałów Bodaczowa zaakceptuje UOKiK i banki, które są wierzycielami firmy, możliwe będą wypłaty zaległych należności dla producentów rzepaku.

O podpisaniu umowy poinformowały władze spółki w specjalnym oświadczeniu, które otrzymała w poniedziałek PAP. Nie ujawniają szczegółów porozumienia ani nazwy inwestora. "To firma, która nie była do tej pory obecna na rynku polskim, jest natomiast jednym z głównych graczy na rynku światowym" - głosi oświadczenie.

Zakłady Tłuszczowe w Bodaczowie prowadzą negocjacje z inwestorem, który ma przejąć większość udziałów i dokapitalizować spółkę, co ma rozwiązać - ciągnący się od sierpnia - problem niewypłaconych należności dla rolników za rzepak dostarczony do zakładów.

Władze spółki podają w oświadczeniu, że "po uzyskaniu akceptacji transakcji" przez UOKiK oraz przez banki będące wierzycielami Zakładów w Bodaczowie "rozpocznie się proces wypłaty należności dla rolników".

Rolnicy protestowali przeciw opóźnieniom w wypłatach przed siedzibą zakładu i blokowali drogę krajową nr 74. Na początku września, z powodu wniosków dwóch dostawców, konta zakładu zajął komornik i wypłaty należności wstrzymano. Władze spółki w opublikowanym wtedy oświadczeniu podały, że wypłaciły 30 proc. należności, a pozostałe kwoty planowały przelać w transzach do końca września.

Organizacje rolnicze złożyły do zamojskiej prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu oszustwa i wyłudzeniu od rolników towaru o wartości 48 mln zł przez zakład w Bodaczowie. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa i odmówiła wszczęcia postępowania.

Spółka nie ujawnia, ilu rolnikom nie wypłaciła jeszcze pieniędzy ani wielkości zadłużenia. Rolnicy czują się oszukani i okradani przez zakład. Według różnych ich szacunków, niezapłacone należności Bodaczowa wobec producentów rzepaku sięgają od 48 do 100 mln zł.

We wrześniu producenci zwrócili się o pomoc do wojewody lubelskiego Genowefy Tokarskiej, która zgodziła się pośredniczyć między nimi a Zakładem w Bodaczowie i obiecała starania, by doprowadzić do uruchomienia zaległych wypłat.

W tę sprawę angażują się też inni politycy m.in. poseł PSL Jan Łopata, senator PiS Lucjan Cichosz, prezes Stronnictwa Piast Zdzisław Podkański oraz samorządowcy z regionów, z których pochodzą producenci rzepaku. Oferują oni pomoc prawną dla producentów, którzy chcą odzyskać należne im pieniądze. (PAP)

ren/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)