Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łyżwiński złoży cywilny pozew przeciw rzecznikowi łódzkiej prokuratury

0
Podziel się:

Poseł Stanisław Łyżwiński złoży cywilny pozew
przeciw rzecznikowi prasowemu łódzkiej prokuratury prok. Jackowi
Kopani, za jego wypowiedzi, że Łyżwiński jest podejrzany o gwałt -
poinformowała w niedzielę na konferencji prasowej adwokat
Łyżwińskiego Róża Żarska.

Poseł Stanisław Łyżwiński złoży cywilny pozew przeciw rzecznikowi prasowemu łódzkiej prokuratury prok. Jackowi Kopani, za jego wypowiedzi, że Łyżwiński jest podejrzany o gwałt - poinformowała w niedzielę na konferencji prasowej adwokat Łyżwińskiego Róża Żarska.

Pozew dotyczy informacji ze strony internetowej Gazety Wyborczej, w której Kopania miał podać, że Stanisław Łyżwiński, jako poseł, będzie mieć uchylony immunitet i zostaną mu postawione zarzuty popełnienia przestępstwa polegającego na gwałcie kobiety i zmuszeniu innych kobiet do świadczenia usług seksualnych.

Adwokat Łyżwińskiego mec. Róża Żarska przypomniała, że za gwałt ściga się na wniosek osoby poszkodowanej - "chyba, że doszło do zabójstwa czy pobicia". Jednak, jak zapewniła, nikt nie złożył takiego wniosku, więc prokuratura nie może prowadzić postępowania w tej sprawie.

"Pan prokurator nie może mówić o gwałcie, jeśli nie ma wszczętego postępowania, a postępowania nie ma, bo nie ma wniosku kobiety w tej sprawie" - powiedziała.

Adwokat poinformowała, że w uzasadnieniu wniosku o przedłużenie aresztu radnemu sejmikowi województwa łódzkiego: Jackowi P. napisano, że musi on pozostawać w odosobnieniu, ponieważ prokuratura poszukuje zgwałconej przez Łyżwińskiego kobiety. Stąd Żarska wnosi, że nie ma oskarżenia o gwałt pochodzącego od zgwałconej kobiety.

Łyżwiński zwrócił się do Rzecznika Praw Dziecka, by zbadał losy jego wniosku o ograniczenie praw rodzicielskich Anecie Krawczyk. Według Łyżwińskiego prokuratura, bez zasięgnięcia jakiejkolwiek opinii biegłych, opinii społecznej, sąsiadów czy członków rodziny Anety Krawczyk - zdecydowała, że nie należy ograniczać jej praw rodzicielskich wobec córki.

Żarska poinformowała, że nie ma jeszcze żadnej decyzji w sprawie jej wniosku o przeniesienie sprawy z Łodzi do innej prokuratury w kraju.

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery zostało wszczęte w grudniu 2006 r. po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst "Praca za seks w Samoobronie" powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, byłej radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Andrzejowi Lepperowi.(PAP)

ago/ dym/

15:04 07/06/03

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)