*Umorzone zostało śledztwo w sprawie wypadku drogowego w miejscowości Kozołupy koło Węgrowa na Mazowszu, w którym zginęła pięcioosobowa rodzina. Prokuratura uznała, że kierowca auta prawdopodobnie dostał ataku padaczki i dlatego zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w drzewo. *
Poinformowała o tym w poniedziałek PAP szefowa Prokuratury Rejonowej w Węgrowie, Sylwia Kiersnowska. "Kierowca miał ataki padaczkowe, jest na to dokumentacja lekarska. Nie mamy żadnych dowodów wskazujących, że ktoś mu zajechał drogę lub zrobił coś, co zmusiło go do takiego zachowania. Nie ma świadków tego wypadku" - powiedziała.
Do wypadku doszło we wrześniu tego roku. Polonez kierowany przez 39-letniego mężczyznę na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w drzewo. Zginęli wszyscy jadący autem: kierowca, jego 34-letnia żona, 66-letnia matka oraz 78-letni teść. 3-letni synek zmarł w szpitalu. Wszyscy byli mieszkańcami powiatu węgrowskiego. (PAP)
ilo/ malk/ jra/