Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Naczelny "Faktu" ma przeprosić za pomylone zdjęcie i zapłacić 200 tys. zł

0
Podziel się:

200 tys. zł ma zapłacić na rzecz szpitala w
Koninie redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz Jankowski za
umieszczenie w dzienniku fotografii redaktora naczelnego tygodnika
"Przegląd Koniński" Stanisława Piguły, zamiast zdjęcia
podejrzanego o pedofilię. Prawomocny już wyrok Sądu Okręgowego
Warszawa-Praga nakazuje także przeproszenie Piguły i zwrot
poszkodowanemu kosztów procesu.

200 tys. zł ma zapłacić na rzecz szpitala w Koninie redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz Jankowski za umieszczenie w dzienniku fotografii redaktora naczelnego tygodnika "Przegląd Koniński" Stanisława Piguły, zamiast zdjęcia podejrzanego o pedofilię. Prawomocny już wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga nakazuje także przeproszenie Piguły i zwrot poszkodowanemu kosztów procesu.

Nieprawdziwe zdjęcie ukazało się w "Fakcie" przy artykule opublikowanym 17 października ubiegłego roku.

Wyrok w tej sprawie, który został wydany 6 kwietnia, uprawomocnił się 12 maja i tego samego dnia sąd nadał mu klauzulę wykonalności - poinformował we wtorek PAP Stanisław Piguła.

Redaktor naczelny "Faktu", który o wyroku dowiedział się we wtorek od PAP, powiedział, że nie będzie go komentował, dopóki nie zapozna się dokładnie z jego sentencją i nie skonsultuje się z prawnikami.

Sprawę o ochronę dóbr osobistych wytoczył naczelnemu dziennika "Fakt" Stanisław Piguła. "Nie usatysfakcjonowały mnie absolutnie dwuzdaniowe przeprosiny, które redakcja +Faktu+ zamieściła w kolejnym wydaniu dziennika z moim zdjęciem. Zostały one w dodatku wkomponowane w artykuł zatytułowany +Sędzia wypuściła pedofila+. Do dziś spotykam się ze złośliwościami ze strony różnych osób, które widziały tamto moje wielkie zdjęcie z podpisem +Ten zboczeniec jest wolny+, a już nie dostrzegły owych późniejszych dwóch zdań przeproszenia i stwierdzenia, że to była pomyłka. Dlatego oddałem sprawę do sądu i cieszę się, że znalazła taki finał" - powiedział PAP Piguła.

Sąd nakazał naczelnemu "Faktu", aby w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku zamieścił w swojej gazecie oraz w "Gazecie Wyborczej" i "Przeglądzie Konińskim" oświadczenie, zajmujące powierzchnię co najmniej jednej czwartej strony każdego z tych periodyków, w którym przeprosi Stanisława Pigułę za umieszczenie jego fotografii jako ilustracji do artykułu o podejrzanym o pedofilię i przyzna, że popełnił błąd wynikający z braku staranności dziennikarskiej. W oświadczeniu tym ma się znaleźć także informacja o przekazaniu przez Jankowskiego 200 tys. zł Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu w Koninie z przeznaczeniem na opiekę paliatywną.

Sprawa pomyłkowego zilustrowania artykułu zatytułowanego "Skandal - Ten zboczeniec jest wolny" zdjęciem redaktora naczelnego "Przeglądu Konińskiego" miała związek z tym, że podejrzanym o pedofilię, o którym pisali dziennikarze "Faktu", był dyrektor wydawnictwa "Przegląd Koniński". Dziennikarze, zbierając materiały, rozmawiali z redaktorem naczelnym tygodnika "Przegląd Koniński" i zrobili mu zdjęcie, które następnie ukazało się jako ilustracja do artykułu o podejrzanym o pedofilię dyrektorze.

W grudniu ubiegłego roku dziennik "Fakt" otrzymał od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich nagrodę za nierzetelność - Hienę Roku - za zamieszczenie na pierwszej stronie zdjęcia niewinnego człowieka jako "bohatera" skandalu pedofilskiego.

Dyrektor wydawnictwa "Przegląd Koniński", Krzysztof D., został zatrzymany przez policję w październiku ubiegłego roku w jednym z hoteli poznańskich, gdzie miał czekać na spotkanie z czternastolatką, z którą umówił się za pośrednictwem internetowego czatu. Pod dziewczynę podszył się jeden z dziennikarzy poznańskiego oddziału dziennika "Fakt".

Prokuratura oskarżyła Krzysztofa D. o "nieudolne usiłowanie doprowadzenia osoby nieletniej do czynności seksualnej. Nieudolne, albowiem nie mógł on wykorzystać dziewczyny, ponieważ była to osoba wykreowana przez dziennikarzy w ramach prowokacji" - wyjaśniła PAP prokurator Jarona Kwiecińska Maciejak.

Kilka dni temu poznański sąd rejonowy umorzył postępowanie w tej sprawie. Jak powiedział PAP we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski - po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia umorzenia prokuratura zamierza zaskarżyć to postanowienie.(PAP)

jes/ lis/ kpr/ tot/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)