Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olsztyn: Trwa proces samorządowców oskarżonych o nieprawidłowości przy budowie parku wodnego

0
Podziel się:

Żaden z pięciu oskarżonych, przesłuchiwanych
przez olsztyński sąd, w poniedziałek, w procesie dotyczącym
nieprawidłowości przy planowanej budowie parku wodnego w
Olsztynie, nie przyznał się do winy.

Żaden z pięciu oskarżonych, przesłuchiwanych przez olsztyński sąd, w poniedziałek, w procesie dotyczącym nieprawidłowości przy planowanej budowie parku wodnego w Olsztynie, nie przyznał się do winy.

Poniedziałek był kolejnym dniem procesu olsztyńskich samorządowców, którym zarzucono nieprawidłowości przy planowanej budowie ośrodka rekreacyjnego i kompleksu basenów Aquarena. Następna rozprawa odbędzie się 5 lutego.

Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała suwalska prokuratura okręgowa. Na ławie oskarżonych zasiadło 13 osób, w tym byli: prezydent Olsztyna, wiceprezydenci, radni i urzędnicy. Grozi im od 3 do 5 lat pozbawienia wolności.

Ówczesny wiceprezydent Zbigniew K. (obecnie dyrektor zakładu budynków komunalnych w Olsztynie) wyjaśnił przed sądem, że komisja przetargowa (której był członkiem) mająca wybrać firmę, która będzie budować park wodny, miała charakter doradczy i opiniotwórczy, nie zaś decyzyjny.

"Jestem z wykształcenia nauczycielem wychowania fizycznego, nie jestem specjalistą z zakresu nieruchomości. Wybierając ofertę, kierowałem się opiniami prawników" - wyjaśnił K.

Zastępca naczelnika wydziału mienia komunalnego w Ratuszu, także członek komisji przetargowej, Blanka K., także nie przyznała się do winy.

"Komisja przetargowa miała jedynie wskazać podmiot, który mógł wybudować park wodny. To było tylko badanie ofert pod względem formalnym, komisja nie miała żadnych innych uprawnień" - podkreśliła Blanka K.

Przewodniczący rady miejskiej, Zbigniew D. także nie przyznał się do winy. Podkreślił, że budowanie parku wodnego w Olsztynie, na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego, miało charakter pionierski, bo wówczas czyli w 2001 roku nie istniały żadne szczegółowe przepisy prawne w tym zakresie.

Sprawa dotyczy zawiązania w 2001 roku między gminą a prywatnymi firmami spółki, która miała wybudować w Olsztynie park wodny z basenami. Inwestycja nie powstała. Zdaniem prokuratury, samorządowi urzędnicy narazili gminę na straty w wysokości 2 mln 268 tys. zł, ponieważ wybrali udziałowców niespełniających wymagań formalnych i podpisali z nimi umowy niekorzystne dla gminy.

Wśród oskarżonych są m.in.: ówczesny prezydent Olsztyna Janusz C., ówczesny wiceprezydent Olsztyna Piotr G., ówczesny i obecny przewodniczący rady miejskiej Zbigniew D., byli wiceprezydenci Olsztyna Ewa Z., Zbigniew K. i Bohdan M. Będą odpowiadać m.in. za niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę gminy.

Zdaniem prokuratury, w myśl niekorzystnej umowy z udziałowcami spółki, gmina musiała wnieść do niej aportem prawo użytkowania wieczystego działki, której wartość zaniżono. Przyjęto, że działka warta jest 630 tys. zł, co stanowiło zaledwie 25 proc. jej wartości. Ponadto gmina, mimo wniesienia takiego majątku, nie miała znaczącego głosu w decyzjach podejmowanych przez spółkę.

Spółkę z o.o., która miała wybudować park wodny, zawiązali we wrześniu 2001 roku trzej udziałowcy: olsztyńska firma budowlana As- Dom, która wniosła 2 mln zł (aportem w postaci projektu oraz gotówką) - co dawało jej 67 proc. udziałów, fińska firma Arktes Oy, która wniosła do spółki aport w postaci projektu, przeliczanego na 12 proc. udziałów oraz gmina Olsztyn, która otrzymała 21 proc. udziałów w zamian za aport w postaci gruntu pod inwestycję z prawem wieczystego użytkowania.

W grudniu 2002 roku sąd ogłosił upadłość spółki, ponieważ przestała ona spłacać długi. Aby odzyskać grunt, miasto musiało go wykupić. (PAP)

ali/ bno/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)