Ulewne deszcze na południu Włoch powodują osunięcia ziemi. W nocy z poniedziałku na wtorek w Kalabrii musiano z tego powodu ewakuować mieszkańców miejscowości Maierato.
Włoskie media informują, że około 2,3 tys. ludzi zakwaterowano tymczasowo w szkole policyjnej i hali sportowej w pobliskim Vibo Valentia. Meteorolodzy zapowiadają kolejne obfite opady deszczu. Są obawy, że w zagrożonym regionie dojdzie do kolejnych osunięć ziemi.
"Góra po prostu się zsuwa - to apokaliptyczny spektakl" - opisał sytuację w Maierato jego burmistrz Sergio Rizzo.
Nie mniej dramatyczna jest sytuacja w San Fratello, na zachód od Mesyny na Sycylii. Osuwająca się ziemia zmusiła tam podczas weekendu dwa z czterech tysięcy mieszkańców do poszukania innego dachu nad głową. We wtorek w prowincji Mesyna ogłoszono stan klęski żywiołowej.
Według informacji włoskiego związku rolników Coldiretti, 84 proc. miejscowości wokół Mesyny znajduje się na obszarze zagrożonym osunięciami ziemi. W Kalabrii jest to nawet prawie 100 proc. W październiku 2009 roku osunięcie się ziemi w rejonie na południe od Mesyny spowodowało śmierć 37 ludzi. (PAP)
az/ mc/
5680538